Formuła 1 » Aktualności F1 » Kierowca też człowiek - Sergio Perez
W tym sezonie Sergio Perez zyskał sporo renomy, od najlepszego debiutanta 2011 roku, znanego z groźnego wypadku w Monako, dzięki jeszcze lepszej jeździe podczas aktualnej kampanii stając się nowym nabytkiem wielkiego McLarena. Ale kim naprawdę jest młody Meksykanin? Gdyby musiał zakończyć sportową karierę, zostałby prawnikiem, lecz teraz to facet bojący się węży i kochający kuchnię mamy. Cokolwiek byś o nim nie mówił, tylko nie nazywaj go leniwym... Przed wami kolejny wywiad przeprowadzony przez oficjalną stronę Formuły 1 z cyklu "Kierowca też człowiek".
Zobacz także: Kierowca też człowiek - Sebastian Vettel
Kierowca też człowiek - Heikki Kovalainen
Kierowca też człowiek - Nico Hulkenberg
Kierowca też człowiek - Lewis Hamilton
Kierowca też człowiek - Daniel Ricciardo
Kierowca też człowiek - Witalij Pietrow
Kierowca też człowiek - Paul di Resta
Kierowca też człowiek - Timo Glock
Kierowca też człowiek - Jenson Button
Kierowca też człowiek - Nico Rosberg
Kierowca też człowiek - Romain Grosjean
Pytanie: Co budzi Cię w nocy?
Sergio Perez: „Ach, zależy której nocy! Czasami nie mogę zasnąć przez myślenie o następnym wyścigu, innym razem o dziewczynach, jeszcze innym o przyjaciołach. Ale generalnie śpię bardzo dobrze". Pytanie: Gdybyś mógł pozbyć się jednej rzeczy ze swojego życia - na resztę życia, co by to było?
Sergio Perez: „Na resztę mojego życia? To dosyć poważna sprawa. Są teraz kwestie, które chciałbym wyrzucić, ale nic na tyle uciążliwego, żeby 'na resztę mojego życia'... (śmiech)"
Pytanie: Która lekcja w twoim życiu była najbardziej cenna?
Sergio Perez: „Cóż, nie było jednej najważniejszej, ale kilka dostałem. Gdy byłem bardzo młody, przybyłem do Europy, konkretnie do Niemiec. Miałem wtedy tylko 15 lat, to były bardzo ciężkie czasy. Zostawienie rodziny i ojczyzny, wejście w zupełnie inne środowisko - dzięki temu już za młodu zrozumiałem, jak życie może być trudne. Zanim człowiek dojdzie do takich wniosków, otrzymuje wiele lekcji dojrzewania, zarówno pod względem osobistym, jak i zawodowym".Pytanie: Co podziwiasz?
Sergio Perez: „Ludzi, którzy nigdy się nie poddają, bez względu jak jest ciężko. Wiem, co to znaczy".
Pytanie: Gdybyś mógł doradzić coś sobie samemu z przeszłości, co byś powiedział?
Sergio Perez: „Udzieliłbym wielu wskazówek. Przyleciałem do Europy zupełnie sam i życie nauczyło mnie dużo rzeczy. Najważniejsza rada byłaby prawdopodobnie taka, aby dojrzeć jak najszybciej. Do tej pory jestem bardzo dumny z tego, jak idę przez życie".Pytanie: Gdyby twoja kariera dobiegła końca po tym sezonie, czym zajmowałbyś się przez resztę życia?
Sergio Perez: „Wróciłbym do Meksyku i próbował zostać prawnikiem - wiódł normalne życie".
Pytanie: Które zwierzę najlepiej odzwierciedla Twoją osobowość?
Sergio Perez: „Och, cóż, na pewno nie koala. Jest zdecydowanie zbyt leniwe - dużo bardziej niż ja! (śmiech) Więc załapaliście wszyscy? Nie jestem taki leniwy".Pytanie: Co jest ważniejsze od wygrywania?
Sergio Perez: „W życiu zawodowym nic. Ale w osobistym moja rodzina i przyjaciele".
Pytanie: Na co wydałbyś ostatniego dolara?
Sergio Perez: „Nie sądzę, bym mógł kupić za niego wiele. Pewnie nabyłbym wodę - żeby jeszcze przetrwać parę godzin! (śmiech)"Pytanie: Co jest Twoją największą słabością?
Sergio Perez: „Łapanie dołka po uzyskaniu złego wyniku. Cierpię jedną-dwie godziny, ale potem do głosu dochodzi moja siła i przezwyciężam kryzys. Już go nie ma".
Pytanie: Jakie jest Twoje ulubione jedzenie?
Sergio Perez: „Meksykańskie. Kocham kuchnię mamy".Pytanie: Co robisz najpierw, gdy wracasz do domu po wyścigu?
Sergio Perez: „Jeżeli udaję się do Meksyku, absolutnym priorytetem jest mój pies. Następnie wskakuję do swojego łóżka, a potem idę spotkać przyjaciół. Jeśli zaś wracam do domu w Europie, robię to samo, z pominięciem psa. (śmiech)"
Pytanie: Co cię przeraża?
Sergio Perez: „Poza wężami nic".Pytanie: Jaki jest Twój ulubiony zapach?
Sergio Perez: „Paliwa".
Pytanie: Najlepsza rada, jaką usłyszałeś to?
Sergio Perez: „Rodzina zawsze mi powtarzała, aby pracować możliwie najciężej, bo życie jest trudne. Dodatkowo żeby rozpocząć już w młodości, ponieważ kiedyś i tak będzie trzeba tak robić, a lepiej wiedzieć, co to znaczy ciężka praca".
Pytanie: Zawsze myślałeś, że zostaniesz...?
Sergio Perez: „Tak naprawdę nie wiem. Teraz to dziwne uczucie widywać ludzi, którzy zaczynają uważać mnie za gwiazdę. W Meksyku społeczeństwo jest tak bardzo zainteresowane moim życiem, tym co robię. Nigdy nie myślałem o zostaniu tego typu publiczną postacią. Zawsze chciałem wejść do Formuły Jeden i wygrywać wyścigi - nigdy nie marnowałem czasu na zastanawianie się, co się z tym wiąże: sława, zainteresowanie innych osób - to dla mnie bardzo zabawne, że ludzie nagle zaczynają się tak interesować takim kimś, jak ja".Pytanie: Co ma smak domu?
Sergio Perez: „Przebywanie z przyjaciółmi i koleżeństwo".
Pytanie: Kiedy byłeś najbardziej szczęśliwy?
Sergio Perez: „GP Kanady było bardzo emocjonalną chwilą. Przyjechało na nie tak wielu kibiców z Meksyku. Zapadło mi to w pamięci".
Pytanie: O czym bardzo chciałbyś zapomnieć, ale nie możesz?
Sergio Perez: „Zeszłorocznego GP Monako!"Pytanie: Gdybyś resztę życia musiał spędzić w jednym miejscu, gdzie by to było?
Sergio Perez: „Zdecydowanie w Guadalajarze, moim rodzinnym mieście. Bez najmniejszych wątpliwości".
Kierowca też człowiek - Heikki Kovalainen
Kierowca też człowiek - Nico Hulkenberg
Kierowca też człowiek - Lewis Hamilton
Kierowca też człowiek - Daniel Ricciardo
Kierowca też człowiek - Witalij Pietrow
Kierowca też człowiek - Paul di Resta
Kierowca też człowiek - Timo Glock
Kierowca też człowiek - Jenson Button
Kierowca też człowiek - Nico Rosberg
Kierowca też człowiek - Romain Grosjean
Pytanie: Co budzi Cię w nocy?
Sergio Perez: „Ach, zależy której nocy! Czasami nie mogę zasnąć przez myślenie o następnym wyścigu, innym razem o dziewczynach, jeszcze innym o przyjaciołach. Ale generalnie śpię bardzo dobrze". Pytanie: Gdybyś mógł pozbyć się jednej rzeczy ze swojego życia - na resztę życia, co by to było?
Sergio Perez: „Na resztę mojego życia? To dosyć poważna sprawa. Są teraz kwestie, które chciałbym wyrzucić, ale nic na tyle uciążliwego, żeby 'na resztę mojego życia'... (śmiech)"
Sergio Perez: „Cóż, nie było jednej najważniejszej, ale kilka dostałem. Gdy byłem bardzo młody, przybyłem do Europy, konkretnie do Niemiec. Miałem wtedy tylko 15 lat, to były bardzo ciężkie czasy. Zostawienie rodziny i ojczyzny, wejście w zupełnie inne środowisko - dzięki temu już za młodu zrozumiałem, jak życie może być trudne. Zanim człowiek dojdzie do takich wniosków, otrzymuje wiele lekcji dojrzewania, zarówno pod względem osobistym, jak i zawodowym".Pytanie: Co podziwiasz?
Sergio Perez: „Ludzi, którzy nigdy się nie poddają, bez względu jak jest ciężko. Wiem, co to znaczy".
Pytanie: Gdybyś mógł doradzić coś sobie samemu z przeszłości, co byś powiedział?
Sergio Perez: „Udzieliłbym wielu wskazówek. Przyleciałem do Europy zupełnie sam i życie nauczyło mnie dużo rzeczy. Najważniejsza rada byłaby prawdopodobnie taka, aby dojrzeć jak najszybciej. Do tej pory jestem bardzo dumny z tego, jak idę przez życie".Pytanie: Gdyby twoja kariera dobiegła końca po tym sezonie, czym zajmowałbyś się przez resztę życia?
Sergio Perez: „Wróciłbym do Meksyku i próbował zostać prawnikiem - wiódł normalne życie".
Pytanie: Które zwierzę najlepiej odzwierciedla Twoją osobowość?
Sergio Perez: „Och, cóż, na pewno nie koala. Jest zdecydowanie zbyt leniwe - dużo bardziej niż ja! (śmiech) Więc załapaliście wszyscy? Nie jestem taki leniwy".Pytanie: Co jest ważniejsze od wygrywania?
Sergio Perez: „W życiu zawodowym nic. Ale w osobistym moja rodzina i przyjaciele".
Pytanie: Na co wydałbyś ostatniego dolara?
Sergio Perez: „Nie sądzę, bym mógł kupić za niego wiele. Pewnie nabyłbym wodę - żeby jeszcze przetrwać parę godzin! (śmiech)"Pytanie: Co jest Twoją największą słabością?
Sergio Perez: „Łapanie dołka po uzyskaniu złego wyniku. Cierpię jedną-dwie godziny, ale potem do głosu dochodzi moja siła i przezwyciężam kryzys. Już go nie ma".
Pytanie: Jakie jest Twoje ulubione jedzenie?
Sergio Perez: „Meksykańskie. Kocham kuchnię mamy".Pytanie: Co robisz najpierw, gdy wracasz do domu po wyścigu?
Sergio Perez: „Jeżeli udaję się do Meksyku, absolutnym priorytetem jest mój pies. Następnie wskakuję do swojego łóżka, a potem idę spotkać przyjaciół. Jeśli zaś wracam do domu w Europie, robię to samo, z pominięciem psa. (śmiech)"
Pytanie: Co cię przeraża?
Sergio Perez: „Poza wężami nic".Pytanie: Jaki jest Twój ulubiony zapach?
Sergio Perez: „Paliwa".
Pytanie: Najlepsza rada, jaką usłyszałeś to?
Sergio Perez: „Rodzina zawsze mi powtarzała, aby pracować możliwie najciężej, bo życie jest trudne. Dodatkowo żeby rozpocząć już w młodości, ponieważ kiedyś i tak będzie trzeba tak robić, a lepiej wiedzieć, co to znaczy ciężka praca".
Pytanie: Zawsze myślałeś, że zostaniesz...?
Sergio Perez: „Tak naprawdę nie wiem. Teraz to dziwne uczucie widywać ludzi, którzy zaczynają uważać mnie za gwiazdę. W Meksyku społeczeństwo jest tak bardzo zainteresowane moim życiem, tym co robię. Nigdy nie myślałem o zostaniu tego typu publiczną postacią. Zawsze chciałem wejść do Formuły Jeden i wygrywać wyścigi - nigdy nie marnowałem czasu na zastanawianie się, co się z tym wiąże: sława, zainteresowanie innych osób - to dla mnie bardzo zabawne, że ludzie nagle zaczynają się tak interesować takim kimś, jak ja".Pytanie: Co ma smak domu?
Sergio Perez: „Przebywanie z przyjaciółmi i koleżeństwo".
Pytanie: Kiedy byłeś najbardziej szczęśliwy?
Sergio Perez: „GP Kanady było bardzo emocjonalną chwilą. Przyjechało na nie tak wielu kibiców z Meksyku. Zapadło mi to w pamięci".
Pytanie: O czym bardzo chciałbyś zapomnieć, ale nie możesz?
Sergio Perez: „Zeszłorocznego GP Monako!"Pytanie: Gdybyś resztę życia musiał spędzić w jednym miejscu, gdzie by to było?
Sergio Perez: „Zdecydowanie w Guadalajarze, moim rodzinnym mieście. Bez najmniejszych wątpliwości".
źródło: formula1.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Kierowca też człowiek - Sergio Perez
Podobne: Kierowca też człowiek - Sergio Perez
Pierwszy raz kierowcy F1 - Sergio Perez »
Nieznane oblicze kierowcy F1 - Sergio Perez »
Liga Typerów - GP Bahrajnu 2019 »
Liga Typerów - sezon 2019 na start! »
Podobne galerie: Kierowca też człowiek - Sergio Perez
Mecz piłki nożnej w Abu Zabi z udziałem kierowców F1 »
GP Bahrajnu 2019 - wyścig »
GP Bahrajnu 2019 - treningi i kwalifikacje »
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć