Wycofanie się Hamiltona może nadwyrężyć jego szanse na mistrzostwo

Lewis Hamilton przyznał, że jego dzisiejsze nieukończenie GP Węgier mocno się odbije na jego walce o mistrzowski tytuł.

Awaria skrzyni biegów wyeliminowała Brytyjczyka z zawodów. Zwycięstwo Webbera zepchnęło kierowcę McLarena na 2. miejsce w klasyfikacji kierowców. Do Australijczyka brakuje mu teraz zaledwie 4. punktów. "Takie już bywają wyścigi. Musimy mocno pracować, aby nadrobić zaległości do Red Bulli. Straciliśmy dzisiaj wiele punktów. To już drugi raz w tym roku" - komentował Hamilton. "Mam nadzieję, że dzięki solidnej pracy, takie wyścigi się już nie powtórzą. Być może będzie zupełnie inaczej, ale nic się na to nie da poradzić. Staramy się jak możemy, a pech przychodzi w takim momencie sezonu jak teraz."

"W F1 już tak jest, kiedy starasz się wycisnąć wszystko ze swojego samochodu. Ważne, aby wyciągnąć później z tego odpowiednie wnioski." Oto jak Hamilton opisał moment awarii: "Stało się to na zakręcie numer 1. Przyśpieszałem i poczułem dziwne wibracje. Wydawało mi się, że awarii uległ wał napędowy, ale okazało się, że była to skrzynia biegów."