Villeneuve: Vettel jest skończony w Red Bullu

ty chyba masz coś z głową, Jacques?!

Po co w ogóle cytować bezsensowne wypowiedzi Villeneuve'a. Pieprzy większe głupoty niż dziadek Bernie.

Skonczyl w f1 jako nieudacznik i widac poza torem tez nim jest. Zero klasy i profesjonalizmu, ucz sie od takich jak DC czy Webber. Kto wogole z nim jeszcze wywiady robi, sa takie burackie gazety? Ostatnie wypowiedzi to naprawde daje popisy.

Może zrobimy jakąś petycję, żeby nie publikować bzdur Villeneuve'a? Gość mnie drażni, jest oderwany totalnie od rzeczywistości. Robi szum wokół siebie, robi z siebie eksperta nie wiadomo jakiego, bo cóż innego mu zostaje?

ahh Villeneuve i te jego wypowiedzi beka z niego zawsze grana jest !

Z pewnością Sebastian Vettel nic nie znaczy w Red Bullu, w końcu miał słabszą połowe sezonu, to nic ze w poprzednich 5 latach zagrnął 4 tytuły.. Szkoda czytać głupoty które gada ten pan. Taki z niego MŚ że debiutant Kubica go bez problemu wygryzł.

Jak go słucham to mi kartofle w piwnicy gniją.To mówi facet który przez 3/4 swoiej kariery dostawał baty od team partnerów.

Typowa nagonka na Vettela przez człowieka który nie może się okazać takimi jak Vettel osiągnięciami w F - 1.Zawiść ludzka jest przeogromna i swoje frustracje taki czy inny przelewa na Vettela który ma za sobą tak wiele osiągnięć w F - 1. Zazdrość i zawiść idą w jednym szeregu i one są widoczne jak na dłoni.

Vettel był kochany i adorowany przez wszystkich póki miał wyniki, teraz jest tępiony, chociaż nie zasłużył sobie na to, gdyż taki a nie inny samochód jaki zbudowali nie jest jego winą. Poza tym, czy pan Villeneuve śmie się wypowiadać krytycznie o kimś, kto i tak osiągnął więcej od niego?

@SC Ja tam się nie chce wypowiadać, bo nie jestem jakimś tam znawcą. Ale z tego co wiem to Red Bull nie ma najgorszego auta w tym sezonie gorzej z silnikiem

" Radzi sobie w tej sytuacji niesamowicie dobrze. Wielu innych zawodników spuściłoby głowę i straciło zapał, ale nie on. " - nieeee, no oczywiście że nie on się wycofuje z wyścigu kiedy nie idzie i goni koniec stawki, nieeee, to nie łon.....

Wszyscy najeżdżacie na Villeneuve. Może macie trochę racji, ale z drugiej strony Vettel to 4- krotny mistrz świata. Jeżeli byłby dalej takim samym kierowcą jak w latach ubiegłych, bez problemu mógłby równać się z Ricciardo. Mówicie że dostał zły samochód i silnik? Daniel ma to samo, a potrafi stanąć na podium i wygrać. Vettel nie jest nauczony przegrywać, dlatego się wypalił i wyniki też ma kiepskie. Nie rozumiem co wy w nim widzicie, że tak go bronicie. Są inni kierowcy, którzy jakoś potrafią się dostosować do nowej specyfikacji. Ot moje zdanie na ten temat.

Używanie zwrotów typu "przez wszystkich" jest bez sensu. Vettel na pewno nie był kochany (?) i adorowany przez wszystkich. Osobiście nigdy go nawet nie lubiłem. podobnie jak wiele innych osób, które miały zdecydowanie bardziej negatywne uczucia wobec niego. Czy jest tępiony? Niektórzy może i go tępią, ale jest wiele osób, które nadal stają w jego obronie. Taki samochód jaki zbudowali nie jest jego winą, ale jego wkład jako kierowca jest wątpliwy skoro Ricciardo regularnie go pokonuje. Idąc dalej tym rozumowaniem to tytuły Vettela nie są jego zasługą, ponieważ to Red Bull zbudował mu takie dobre samochody, a rywale takich nie mieli. Na razie mamy wolność słowa, więc każdy również Villeneuve może wyrażać swoje zdanie. A jeśli piszesz, że aby mieć prawo wypowiedzi na kogoś temat powinno się osiągnąć więcej niż on to nikt z nas nie powinien krytycznie pisać o Villeneuvie skoro osiągnął więcej niż my.

Dobrze gada, polać mu:-)

Villeneuv zachowuje sie jak zazdrosny nastolatek i jednoczesnie znawca sztuki Radzieckiej, sam niewiele osiagnal a ocenia i krytykuje kierowcow ktorzy osiagneli o wiele wiecej niz on. Czy kogos zastanowilo dlaczego on sam nie jezdzil za dlugo w F1? Ten wielki " champion " z jednym tytulem i krotka historia ma problem z samym soba

Wszyscy krytykanci Villeneuva do was pytanie. Od kiedy oglądacie F1, bądź od kiedy obserwujecie F1 bo jakby różnica. @Rai2007 od których team partnerów dostawał baty w pełnych sezonach, przytocz mi chociaż jednego. W '96 był najlepszym debiutantem w historii pobity dopiero przez Hamiltona prowadzonego od początku przez McLarena, w '97 roku w drugim sezonie startów zdobył tytuł mistrza który dla niektórych był gówno warty bo zdyskwalifikowali Schumachera bo nie potrafił wywalczyć tytułu fair play (i słusznie został ukarany) gdyby nie to to i tak Jaques walczyłby o tytuł i kto wie , w trzecim sezonie startów Williams zszedł dwa piętra niżej a mimo to Villeneuve tym "drugoligowym" kulejącym bolidem zdobył 5-tą lokatę w generalce punktując w 9-ciu rundach i dwa razy stawając na podium gdzie następnie przeszedł do całkiem niwego teamu i budował bolid od podstaw z różnymi rezultatami. W 2004 praca dała efekt ale skorzystał na tym Button. W każdym pełnym sezonie oprócz debiutanckiego wygrywał ze swoimi partnerami nie wspomnę już o tym co osiągnął w USA i jako jedyny kierowca z przechodzący z amerykańskiej serii zdobył tytuł w F1 i coś znaczącego osiągnął. Powiecie że Villeneuve zdobył tytuł najlepszym bolidem...? a czym wywalczył cztery tytuły Vette... ogórkiem...? podobnie jak Alonso, Button, Schumacher Hill czy Hakkinen. Po Waszych postach mam wrażenie że oglądamy, bądź oglądaliśmy inną formułę. Vettel komplketnie nie radzi sobie ze swoim bolidem podobnie jak Raikkonen, gdzie ten drugi ma już "swoje lata" wyjeżdżone w F1 z pałzą na "papierosa" Vettel jest świeżym "czempionem" i tu być może wychodzi powoli jakim jest mistrzem. Uważam również ze cała w/w piątka z Vettelem na czele nie osiągnęłaby więcej takim Winfieldem z silnikiem od ... hmmm więc zbastujcie albo doczytajcie trochę. Był z nim wywiad, jest zapraszany na imprezy i pytany odpowiada, a że od zawsze miał cięty język i mówił to co myślał to raczej chwalić a nie ganić. To tyle. Aha i zgadzam sie z nim w zupełności. Teraz można mnie hejtować, pozdrawiam wszystkich doczytanych w temacie i obserwujących a nie tylko ogladających F1.

Brawo! Ogromne brawo dla @sympatykf1

Tyle wysiłku i na nic.

No ten gwiazdorek już przesadza... Płacą mu za wieczne pieprzenie głupot?? Jeszcze żadna jego plota się nie sprawdziła... Już Lauda, który mogłby być jego ojcem tak nie bredzi...