Villeneuve: Vettel jest skończony w Red Bullu

Mistrz świata Formuły 1 Sebastian Vettel rozczarowujący w sezonie 2014 powinien poważnie zastanowić się nad opuszczeniem zespołu Red Bull Racing, ponieważ jest tam „skończony".

To kolejna ostra opinia czempiona "Jedynki" sprzed 17 lat Jacquesa Villeneuve'a.Vettel po ośmiu wyścigach zajmuje tylko 5. miejsce w klasyfikacji generalnej kierowców, mając blisko trzy razy mniej punktów niż lider Nico Rosberg z dominującego Mercedesa. Obrońca tytułu nie liczy się w walce o zwycięstwa przez deficyt mocy i awarie nowego silnika Renault, ale odstaje też od zespołowego partnera Daniela Ricciardo. Niemiec już dwukrotnie otrzymywał od Red Bulla polecenie przepuszczenia szybszego Australijczyka - w GP Bahrajnu i GP Chin, a po zwycięstwie Ricciardo w GP Kanady, konsultant teamu Helmut Marko zdradził mediom, że wprost wezwał Vettela do lepszej jazdy.

Według Villeneuve'a, Vettel wobec załamania swoich wyników nie tylko przestał być pupilem Czerwonych Byków, ale i stał się dla ekipy z Milton Keynes chłopcem do bicia.

„Sebastian to 4-krotny mistrz świata, lecz Red Bull traktuje go teraz jak wcześniej Marka Webbera". - powiedział Kanadyjczyk. „Wygląda na to, że postanowili skupić się na Danielu Ricciardo.

Jacques Villeneuve

„Teraz chcą 'sprzątnąć' Sebastiana, ponieważ już nie pasuje do wizerunku Red Bulla".

Zdaniem Villeneuve'a, nadszedł moment dla blisko 27-letniego kierowcy na rozejrzenie się za nowym zespołem.

„Oczywiście Sebastian nie może mieć drugiego takiego sezonu". - podkreślał. „Nawet Helmut Marko zaczął go krytykować.

„Kiedy team przestaje w ciebie wierzyć i zaczyna przeważać polityka, jesteś skończony".

Przeczący sygnał Red Bulla

W tym samym czasie szef Red Bulla - Christian Horner ponownie wyraził wsparcie dla Vettela oraz przekonanie, że wróci do gry.

„Sebastian ma niewiarygodnie dużo pecha tego roku". - mówił. „Nie było go na mecie 3 razy, ale miał znacznie więcej awarii.

Christian Horner

„Radzi sobie w tej sytuacji niesamowicie dobrze. Wielu innych zawodników spuściłoby głowę i straciło zapał, ale nie on. Pracuje jeszcze ciężej, mobilizuje team jeszcze bardziej.
„Kiedy los się odwróci, odpowiednie wyniki wrócą do Seba". - dodał Horner.