Verstappen przyznał się do winy w wypadku bolidem F1

Max Verstappen przyznał, że miał wypadek na pierwszej publicznej jeździe bolidem Formuły 1 przez swój błąd, nie żadną awarię.Zaledwie 16-letni Holender, który zacznie ścigać się w F1 od sezonu 2015, ostatniej niedzieli uderzył w barierę na oczach rodaków podczas przejażdżek starym Red Bullem pomalowanym w barwy zespołu Toro Rosso na imprezie motoryzacyjnej VKV City Racing w Rotterdamie.Incydent wyglądał dziwnie, jednak nie zawinił sprzęt. Verstappen tłumaczył, że pogubił się z systemem 'anti-stall' zapobiegającym zgaszeniu silnika i dodającym prędkości. Ponoć również w takich okolicznościach doszło do dramatycznego wypadku już nieżyjącej Marii de Villoty dwa lata temu.

„Nie będę szukał wymówek, jestem winny". - powiedział Max. „Nie zdążyłem ze sprzęgłem w systemie anti-stall.

„Dwa przejazdy poszły mi fantastycznie, za trzecim popełniłem błąd. Tak wygląda nauka.

„Ale koniec końców, właśnie tego zawsze chciałem - prowadzić bolid Formuły 1". - dodał.