Formuła 1 » Aktualności F1 » Formuła 1 ograniczyła utratę docisku podczas jazdy za rywalem z 50 do 10 procent w pracach nad regulaminem na sezon 2021
Formuła 1 ograniczyła utratę docisku podczas jazdy za rywalem z 50 do 10 procent w pracach nad regulaminem na sezon 2021
2019-03-11 - G. Filiks Tagi: Ross Brawn, Formuła 1, Aerodynamika, Bolid F1
W 2021 roku bolidy Formuły 1 mogą tracić pięć razy mniej docisku podczas jazdy za rywalem.
To najnowsze informacje od dyrektora zarządzającego mistrzostw ds. sportowych, Rossa Brawna.
Dwa lata temu znacząco "podrasowano" aerodynamikę w F1, dzięki czemu bolidy przyspieszyły i zaczęły bić rekordy torów. Z drugiej strony, zmiany utrudniły kierowcom wyprzedzanie się. Gdy zawodnik dogania inny samochód, traci docisk, a wraz z nim szybkość na zakrętach. To efekt zakłóconego powietrza pozostawianego przez pojazd z przodu.
Formuła 1 po przejściu w ręce amerykańskiego Liberty Media mocno pochyliła się nad problemem. Zebrano grupę ekspertów, którzy rozpoczęli bezprecedensowe badania na rzecz ukształtowania aerodynamiki tak, aby zjawisko utraty docisku zostało możliwie najbardziej ograniczone. Przy jednoczesnym zachowaniu imponującej szybkości bolidów. Pierwsze modyfikacje przepisów technicznych oparte o wyniki prowadzonych prac wdrożono już na sezon 2019.
Zobacz także: Projekt bolidów F1 na sezon 2021 »Według Brawna w zeszłym roku bolidy traciły aż 50 procent docisku po zbliżeniu się do rywala na dwie długości samochodu. Parę miesięcy temu Brytyjczyk mówił, że w badaniach udało się ograniczyć ów spadek do 20 procent. Teraz zaś ogłosił zejście do 10 procent.„To więc ogromny postęp w porównaniu do tego, co mamy dzisiaj". - wskazał.
Chociaż w mediach krążą też inne liczby. Ekspert FIA od technicznych zagadnień w wyścigach jednomiejscowych bolidów Nikolas Tombazis stwierdził swego czasu, że ubiegłoroczne samochody traciły tylko "mniej więcej 30 procent" docisku, gdy znajdowały się 15-20 metrów za rywalem. Według Greka w nadchodzącym sezonie powinno być to 20 procent.Słabsza aerodynamika nie wchodzi w grę
Najprostszym sposobem na ułatwienie wyprzedzań byłoby wykonanie kroku wstecz i zapewnienie bolidom z powrotem słabszej aerodynamiki. Szef zespołu Toro Rosso - Franz Tost niedawno zachęcał do zdecydowanej redukcji docisku - "minimum o 40-50 procent".
Brawn jednak wyklucza tak radykalne rozwiązanie. Samochody wówczas znów by znacząco zwolniły. Dla 64-latka to sytuacja nie do przyjęcia.„Słyszałem rady, że powinniśmy pozbyć się skrzydeł i docisku, polegać tylko na przyczepności mechanicznej. Wtedy bolidy mogłyby się ze sobą ścigać. Problem w tym, że byłyby wolne. A szybkość samochodu F1 jest tym, co odbiera dech w piersiach". - tłumaczył.
„Nie chcemy stracić szybkości w Formule 1. Pragniemy mieć najszybsze samochody wyścigowe na tej planecie, najbardziej imponujące - a jedyną drogą ku temu jest wykorzystanie aerodynamiki".„Nie sądzę więc, abyśmy mogli zastosować proste podejście i zwyczajnie pozbyć się całego docisku, myśląc że to załatwi sprawę. Trzeba doprowadzić do generowania docisku w sposób, który umożliwi bolidom ściganie się".
„Wyprzedzania czasami mogą być miarą sukcesu, ale tak naprawdę wszyscy ekscytują się, kiedy kierowca jest w stanie toczyć bliski pojedynek z rywalem, jechać tuż za nim, obok niego, kiedy może zaatakować. Nawet jeśli ostatecznie nie wyprzedzi. Chodzi o samą walkę". - dodał.
To najnowsze informacje od dyrektora zarządzającego mistrzostw ds. sportowych, Rossa Brawna.
Dwa lata temu znacząco "podrasowano" aerodynamikę w F1, dzięki czemu bolidy przyspieszyły i zaczęły bić rekordy torów. Z drugiej strony, zmiany utrudniły kierowcom wyprzedzanie się. Gdy zawodnik dogania inny samochód, traci docisk, a wraz z nim szybkość na zakrętach. To efekt zakłóconego powietrza pozostawianego przez pojazd z przodu.
W dwóch poprzednich latach wyprzedzanie w Formule 1 często nie było łatwe - o ile dwa walczące ze sobą bolidy nie dzieliła przepaść w szybkości
Oczywiście czym więcej docisku ma bolid, tym więcej go gubi i tym bardziej zwalnia.Formuła 1 po przejściu w ręce amerykańskiego Liberty Media mocno pochyliła się nad problemem. Zebrano grupę ekspertów, którzy rozpoczęli bezprecedensowe badania na rzecz ukształtowania aerodynamiki tak, aby zjawisko utraty docisku zostało możliwie najbardziej ograniczone. Przy jednoczesnym zachowaniu imponującej szybkości bolidów. Pierwsze modyfikacje przepisów technicznych oparte o wyniki prowadzonych prac wdrożono już na sezon 2019.
W roku 2021 doganianie i wyprzedzanie ma stać się jeszcze dużo łatwiejsze.
Zobacz także: Projekt bolidów F1 na sezon 2021 »
Chociaż w mediach krążą też inne liczby. Ekspert FIA od technicznych zagadnień w wyścigach jednomiejscowych bolidów Nikolas Tombazis stwierdził swego czasu, że ubiegłoroczne samochody traciły tylko "mniej więcej 30 procent" docisku, gdy znajdowały się 15-20 metrów za rywalem. Według Greka w nadchodzącym sezonie powinno być to 20 procent.Słabsza aerodynamika nie wchodzi w grę
Najprostszym sposobem na ułatwienie wyprzedzań byłoby wykonanie kroku wstecz i zapewnienie bolidom z powrotem słabszej aerodynamiki. Szef zespołu Toro Rosso - Franz Tost niedawno zachęcał do zdecydowanej redukcji docisku - "minimum o 40-50 procent".
Brawn jednak wyklucza tak radykalne rozwiązanie. Samochody wówczas znów by znacząco zwolniły. Dla 64-latka to sytuacja nie do przyjęcia.„Słyszałem rady, że powinniśmy pozbyć się skrzydeł i docisku, polegać tylko na przyczepności mechanicznej. Wtedy bolidy mogłyby się ze sobą ścigać. Problem w tym, że byłyby wolne. A szybkość samochodu F1 jest tym, co odbiera dech w piersiach". - tłumaczył.
„Nie chcemy stracić szybkości w Formule 1. Pragniemy mieć najszybsze samochody wyścigowe na tej planecie, najbardziej imponujące - a jedyną drogą ku temu jest wykorzystanie aerodynamiki".„Nie sądzę więc, abyśmy mogli zastosować proste podejście i zwyczajnie pozbyć się całego docisku, myśląc że to załatwi sprawę. Trzeba doprowadzić do generowania docisku w sposób, który umożliwi bolidom ściganie się".
„Wyprzedzania czasami mogą być miarą sukcesu, ale tak naprawdę wszyscy ekscytują się, kiedy kierowca jest w stanie toczyć bliski pojedynek z rywalem, jechać tuż za nim, obok niego, kiedy może zaatakować. Nawet jeśli ostatecznie nie wyprzedzi. Chodzi o samą walkę". - dodał.
źródło: motorsport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
5
Komentarze do:
Formuła 1 ograniczyła utratę docisku podczas jazdy za rywalem z 50 do 10 procent w pracach nad regulaminem na sezon 2021
Formuła 1 ograniczyła utratę docisku podczas jazdy za rywalem z 50 do 10 procent w pracach nad regulaminem na sezon 2021
OBIGO 2019-03-11 13:19
A wystarczyło by ograniczyć do minimum aerodynamikę i przywrócić efekt przypowierzchniowy. Ale to by ograniczyło w znacznym stopniu wyścig zbrojeń, a co za tym idzie wróciły by czasy gdy mały zespół garażowy jak Williams mógł walczyć na równi z koncernami. Ferrari i Mercedesowi by się to nie spodobało, według nieoficjalnych informacji roczne budżety tych zespołów zaczynają dobijać do 600 milionów USD.
Formuła 1 ograniczyła utratę docisku podczas jazdy za rywalem z 50 do 10 procent w pracach nad regulaminem na sezon 2021
L. 2019-03-11 14:23
do OBIGO Brawo,zgadzam się w 100%
Formuła 1 ograniczyła utratę docisku podczas jazdy za rywalem z 50 do 10 procent w pracach nad regulaminem na sezon 2021
Adrza1 2019-03-11 16:44
nie, wystarczy nie gmerać co chwilę w przepisach i stawka się wyrówna
Formuła 1 ograniczyła utratę docisku podczas jazdy za rywalem z 50 do 10 procent w pracach nad regulaminem na sezon 2021
OBIGO 2019-03-11 18:46
@Adrza1 Od 2009 do 2016 roku były te same przepisy aerodynamiczne i jakoś stawka się nie wyrównała. Wyrównywanie się stawki to mit rozpowszechniany przez czołowe zespoły, które chcą na tym czele pozostać.
Podobne: Formuła 1 ograniczyła utratę docisku podczas jazdy za rywalem z 50 do 10 procent w pracach nad regulaminem na sezon 2021
Grosjean o nowym aero w F1: Łatwo utrzymać się za rywalem, ale wyprzedzić wciąż trudno »
Tost doradza F1 redukcję docisku bolidów minimum o 40-50 procent »
Zmiany w aerodynamice bolidów F1 na sezon 2019 ograniczą o 1/3 utratę docisku podczas jazdy za rywalem »
Williams miał problem z aerodynamiką bolidu na Silverstone przez zmiany w podłodze, nie nowe tylne skrzydło »
Podobne galerie: Formuła 1 ograniczyła utratę docisku podczas jazdy za rywalem z 50 do 10 procent w pracach nad regulaminem na sezon 2021
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć