Grosjean o nowym aero w F1: Łatwo utrzymać się za rywalem, ale wyprzedzić wciąż trudno

Formuła 1 narzuciła na sezon 2019 zmiany w aerodynamice bolidów, aby ułatwić kierowcom doganianie się i wyprzedzanie. Po pierwszym wyścigu w Australii Romain Grosjean uważa, że modyfikacje przyniosły efekt, ale tylko połowiczny.

Nowe aero początkowo budziło sceptycyzm. Red Bull burzył się, że nic nie da, a tylko uderzyło zespoły po kieszeni. Jednak na zimowych testach Kevin Magnussen ogłosił, iż wyprzedzanie stało się dużo łatwiejsze.

Na mecie inauguracyjnych zawodów sezonu Grosjean przedstawił opinię, zgodnie z którą prawda leży pośrodku. Jazda tuż za rywalem przestała być problemem, ale wyprzedzić nadal jest trudno. Za sprawą przegrzewających się opon. Kierowca Haasa w Australii utknął na długo za Antonio Giovinazzim, chociaż wymienił ogumienie na nowe, a Włoch miał pit-stop jeszcze przed sobą, do tego jechał uszkodzonym samochodem.

„Z nowym aero łatwo utrzymywać się za innym bolidem, co jest dobrą wiadomością". - mówił Grosjean. „Ale ciągle przegrzewają się opony, kiedy tylko przyciśniesz. Jest więc bardzo, bardzo trudno wyprzedzić".

„(...) Tracisz przyczepność i nie możesz się zbliżyć wystarczająco".

„Myślę, że dobrze to wygląda w telewizji, ale następnym krokiem musi być przygotowanie solidniejszych opon, jeśli chcemy mieć lepsze ściganie".

Podobne słowa o wyprzedzaniu padły z ust Kimiego Raikkonena. Tyle tylko, że goszczący GP Australii półuliczny tor Albert Park nigdy nie sprzyjał walce koło w koło.
„W moim przekonaniu w bolidzie drzemało dużo szybkości, ale wciąż jest tutaj trudno wyprzedzać". - komentował Raikkonen. „Łatwiej zbliżyć się do rywala, lecz wykonać manewr nadal tutaj niełatwo".

Lepszym sprawdzianem dla nowej aerodynamiki powinny być następne zawody - przyszłotygodniowe GP Bahrajnu na torze Sakhir.