Boullier: Kariera Grosjeana niezagrożona - w tym momencie

Spowodowany na drugim zakręcie GP Japonii, dziewiąty tegoroczny wypadek Romaina Grosjeana przysporzył Francuzowi mnóstwo niepochlebnych opinii. Niektórzy obserwatorzy wzywali FIA do ponownego zawieszenia 26-latka, inni chcieli, aby stajnia Lotusa wypowiedziała mu współpracę. Pytany o możliwość wykonania takiego ruchu szef teamu Eric Boullier wykluczył natychmiastowe rozwiązanie kontraktu ze swoim rodakiem, dając jednak do zrozumienia, że jeżeli nie pozbędzie się nawyku wywoływania kolizji, jego przyszłość może naprawdę stanąć pod znakiem zapytania. „Nie na ten moment". - stwierdził Boullier poproszony o wyjaśnienie, czy kariera Grosjeana, którą sam prowadzi poprzez firmę menedżerską Gravity, jest w niebezpieczeństwie. „Nawet (Michael) Schumacher miewał wiele wypadków na początku kariery" - zaznaczył, zaraz dodając: „Ale każdy w zespole jest sfrustrowany, ja też".

„Może trzeba zrobić dwa starty - jeden dla niego, drugi dla reszty". - zastanawiał się tymczasem zgryźliwie Mark Webber, ostatnia ofiara jak wcześniej określił „wariackiej" jazdy Grosjeana. Ubiegłoroczny mistrz serii GP2, który udzielając wywiadów po GP Japonii podobno był bliski płaczu, według francuskich mediów ma mimo wszystko spore szanse zachować kokpit na sezon 2013. Urodzonego w Genewie zawodnika nadal mocno wspiera francuskie przedsiębiorstwo petrochemiczne Total, ważny sponsor Lotusa. Nadające w kraju znad Sekwany radio RMC Sport donosi, że opcja przedłużenia współpracy na sezon 2013 w umowie Grosjeana z Lotusem wygasa jeden dzień po GP Korei.