Grosjean: Odejście Boulliera niespodzianką

Lotus zupełnie nie był przygotowany na utratę swojego szefa Erika Boulliera, ale nawet bez Francuza jest w dużo lepszym położeniu przed sezonem 2014.

To opinia Romaina Grosjeana, który będzie się ścigał dla stajni z Enstone trzeci rok z rzędu.

Boullier opuścił Lotusa niespełna miesiąc temu, by zaraz potem objąć stanowisko "dyrektora wyścigowego" w McLarenie. Grosjean nie spodziewał się odejścia rodaka, który był również jego menedżerem, ale nie ma o to pretensji do 40-latka. „Odejście Erika było wielkim newsem i zaskoczyło nawet nas". - powiedział Grosjean. „(Jednak) McLaren to duża szansa. Potrafię go zrozumieć.

„Teraz musimy znaleźć godnego następcę Erika, bo kierował zespołem bardzo dobrze".

Lotus przyznał się do zainteresowania odsuniętym od sterów McLarena Martinem Whitmarshem, lecz dużo bardziej prawdopodobny jest scenariusz zatrudnienia na posadę nowego bossa brytyjskiej ekipy Oliviera Quesnela, byłego szefa Citroena w WRC oraz Peugeota w wyścigach długodystansowych. Chociaż Lotus w sezonie 2013 regularnie zdobywał podia i walczył ze ścisłą czołówką, według Grosjeana nowy pryncypał teamu zastanie mocniejszą stajnię od środka niż ta, z którą musiał radzić sobie Boullier.

„Mieliśmy dosyć trudny okres, jednak teraz sytuacja jest dużo lepsza. Jest świetnie". - przekonywał Romain. „Mamy zbalansowany budżet i wszystko jest w porządku".