Grosjean pokazał rogi, Lotus szczęśliwy

Szef Lotusa - Eric Boullier jest zadowolony, że Romain Grosjean rozzłościł się podczas GP Korei, kiedy zespół nie chciał skłonić swojego drugiego kierowcy Kimiego Raikkonena do oddania mu pozycji.Grosjean na torze Yeongam długo okupował drugie miejsce, ale po pierwszym restarcie wyścigu popełnił błąd i został wyprzedzony przez Raikkonena.Francuz nawoływał, by Fin z powrotem go przepuścił, ponieważ czuł się szybszy od swojego partnera. Jednak Lotus odmówił zastosowania polecenia zespołu, czyli popularnego "team order". Zwykle uśmiechnięty i uprzejmy Grosjean w rozmowach radiowych nie mógł powstrzymać wzburzenia, ale Boullier wyznał, że czekał na takiego Romaina.

„To normalne. Rozumiemy emocje". - wyjaśniał szef Lotusa. „Dobrze widzieć, że nasi kierowcy nie są zadowoleni z drugiej i trzeciej pozycji. Właśniego tego chcemy.

„Współzawodniczą i właśnie to chcemy widzieć. Zgodzicie się ze mną".

Boullier cieszy się też ze wzrostu formy Grosjeana.

„Szósty wyścig z rzędu był na tym samym poziomie, co jego teamowy kolega, więc naprawdę jest konkurencyjny". - chwalił Francuz swojego rodaka. Spytany, czy Grosjean jeszcze musi się wykazać, aby utrzymać posadę na sezon 2014, Boullier odparł: „Jeżeli będzie dalej tak jeździł, oczywiście nie musi nic udowadniać.

„Myślę, że czeka go w F1 jeszcze więcej niż jeden sezon". - dodał.