Formuła 1 » Aktualności F1 » Zamknięte kokpity w F1 "bardzo łatwe do wprowadzenia"

Zamknięte kokpity w F1 "bardzo łatwe do wprowadzenia"
2014-10-07 - G. Filiks Tagi: Formuła 1, Bianchi, Wypadki F1, Rob Smedley, Kokpit F1, Bolid F1
Po dramatycznym wypadku Julesa Bianchiego w wyścigu Formuły 1 o GP Japonii wrócił temat zamknięcia kokpitów bolidów przezroczystą kabiną. Według głównego inżyniera Williamsa - Roba Smedleya, opracowanie takiej ochrony dla głowy kierowcy nie byłoby trudne.
Bianchi uderzając w dźwig usuwający z pobocza toru Suzuka bolid Adriana Sutila, odniósł poważne obrażenia głowy i znajduje się w ciężkim stanie.
Zobacz także: Wypadek Bianchiego w GP Japonii - wideo »Nad zamknięciem kokpitów bolidów F1 debatowano najpierw po wypadku Felipe Massy w kwalifikacjach do GP Węgier 2009, kiedy to Brazylijczyk trafiony w kask sprężyną z samochodu rywala doznał pęknięcia czaszki, następnie po wielkiej kraksie na starcie GP Belgii 2012, gdy jej sprawca Romain Grosjean przeleciał bolidem centymetry od głowy Fernando Alonso.
FIA nawet już przeprowadzała eksperymenty z kabiną dla bolidów F1 i Smedley przekonuje, że wprowadzenie jej nie byłoby żadnym wielkim przedsięwzięciem. „Z technicznego punktu widzenia, zamknąć kokpit bardzo łatwo". - cytuje Brytyjczyka serwis Autosport.
„Analizowaliśmy ten temat na wielu spotkaniach technicznej grupy roboczej (...)
„Czy szyba nad głową uchroniłaby Julesa w tamtym wypadku, nie mam pojęcia.
„Nie wiemy, jak wytrzymałe są poszczególne bolidy w incydencie tego typu. To był dziwny wypadek".
Problem także w tym, że zdaniem wielu zamknięcie kokpitów zabrałoby Formule 1 część jej DNA.
Smedley komentował: „Bolidy faktycznie zmieniłyby wygląd, już nie byłyby otwarte i jak sądzę toczy się o to spór.„(Ale) jeśli porównać pierwsze bolidy F1 z 1950 roku i obecne, też nie są do siebie zbyt podobne.
„Więc czy kwestia estetyki jest argumentem czy nie - dla mnie na pewno nie, choć może dla innych tak".
Bianchi uderzając w dźwig usuwający z pobocza toru Suzuka bolid Adriana Sutila, odniósł poważne obrażenia głowy i znajduje się w ciężkim stanie.
Zobacz także: Wypadek Bianchiego w GP Japonii - wideo »
FIA nawet już przeprowadzała eksperymenty z kabiną dla bolidów F1 i Smedley przekonuje, że wprowadzenie jej nie byłoby żadnym wielkim przedsięwzięciem. „Z technicznego punktu widzenia, zamknąć kokpit bardzo łatwo". - cytuje Brytyjczyka serwis Autosport.
„Analizowaliśmy ten temat na wielu spotkaniach technicznej grupy roboczej (...)
„Czy szyba nad głową uchroniłaby Julesa w tamtym wypadku, nie mam pojęcia.
Problem także w tym, że zdaniem wielu zamknięcie kokpitów zabrałoby Formule 1 część jej DNA.
Smedley komentował: „Bolidy faktycznie zmieniłyby wygląd, już nie byłyby otwarte i jak sądzę toczy się o to spór.„(Ale) jeśli porównać pierwsze bolidy F1 z 1950 roku i obecne, też nie są do siebie zbyt podobne.
„Więc czy kwestia estetyki jest argumentem czy nie - dla mnie na pewno nie, choć może dla innych tak".
źródło: autosport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Zamknięte kokpity w F1 "bardzo łatwe do wprowadzenia"
Podobne: Zamknięte kokpity w F1 "bardzo łatwe do wprowadzenia"



Podobne galerie: Zamknięte kokpity w F1 "bardzo łatwe do wprowadzenia"
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter