Vettel staje w obronie strategii Ferrari

Sebastian Vettel wydał specjalne oświadczenie, aby przeciwstawić się zarzutom wobec Ferrari, że to strategia przejechania wyścigu Formuły 1 o GP Belgii na torze Spa-Francorchamps tylko na jeden pit-stop doprowadziła do rozerwania się opony w jego bolidzie na przedostatnim okrążeniu.

Odpowiadając bezpośrednio po zawodach na agresywną krytykę Vettela, któremu puściła prawa tylna opona po wyjeździe z Eau Rouge przy prędkości około 300 km/h i pozbawiła podium, Pirelli zrzuciło odpowiedzialność za incydent na jego zespół tłumacząc, iż Niemcowi po prostu zużyła się opona do końca, ponieważ pokonał na niej 28 okrążeń najdłuższej pętli w kalendarzu F1. Choć wyjaśnieniom dostawcy ogumienia już sprzeciwił się szef Ferrari - Maurizio Arrivabene, teraz postanowił zrobić to stanowczo jeszcze sam Vettel.„Żeby było jasne: taktykę na wyścig ustalaliśmy razem zespół i ja". - czytamy na stronie internetowej byłego 4-krotnego mistrza świata. „Stoję za teamem, a team stoi za mną, dlatego jesteśmy jedną drużyną.

„Nasza strategia nigdy nie była ryzykowna, w żadnym momencie. Ekipa nie jest winna.

„Zasłużyliśmy na podium, ale takie są wyścig; aczkolwiek inna sprawa nie ukończyć rywalizacji w takich okolicznościach.

„To niełatwe do zaakceptowania dla kierowcy, nawet jeśli sytuacja nie była tak zła, jak na Silverstone parę lat temu.

„Jednak wciąż musimy dyskutować, ponieważ nie może dochodzić do takich zdarzeń znienacka".

Według portalu motorsport.com, o ile całkowite wyeksploatowanie opon poprzedziłby znaczny spadek tempa kierowcy, o tyle w przypadku Vettela czasy okrążeń nie uległy nagle zdecydowanemu pogorszeniu. Dodatkowo podobno nie doszukano się śladów ekstremalnego zużycia na pozostałych oponach 28-latka z tamtego kompletu.Z kolei serwis Autosport donosi, że Pirelli prawdopodobnie poda wyniki szczegółowego dochodzenia w całej sprawie pod koniec tygodnia.