Vettel: Atak na Alonso byłby zbyt ryzykowny

Sebastian Vettel powiedział, że jest zadowolony z drugiej pozycji w dzisiejszym wyścigu o Grand Prix Singapuru. Niemiec przyznał, że lepiej było spokojnie dojechać na drugim miejscu, niż zaryzkować utratę punktów i zaatakować Alonso.

"Próbowałem naciskać na Fernando i zmusić go do błędu, ale on go nie popełnił" - powiedział kierowca Red Bulla, który traci aktualnie 21 punktów do prowadzącego w klasyfikacji Marka Webbera. "Wyprzedzanie na tym torze nie należy do najłatwiejszych i byłoby to zbyt ryzykowne. Najważniejsze jest, że zdobyliśmy wiele punktów oraz to, iż samochód był konkurencyjny przez cały weekend" - dodał. Vettel przyznał, że na dzisiejszym wyniku zaważyły wczorajsze kwalifikacje. "To co straciliśmy wczoraj w kwalifikacjach, było nie do odrobienia dziś. Jeśli chodzi o mistrzostwa, to sprawa nadal jest otwarta" - stwierdził.

Niemiec zwrócił również uwagę na swój start, który był dobry, gdyż w ostatnim czasie wiele osób wytykało ekipie z Milton Keynes, że ich starty nie należą do najlepszych. "Mieliśmy dobry start. Ostatnio byliśmy narażeni na duż krytykę jeśli chodzi o ten aspekt ścigania, ale dziś mieliśmy dobre ustawienia i obaj wraz z Markiem wykonaliśmy dobrą robotę". "Każdy z pięciu kierowców walczących na tytuł nadal ma szanse na mistrzostwo. Sprawy zmieniają się bardzo szybko - spójrzcie na Fernando. Ludzie już dwukrotnie go skreślali, a on powrócił" - kontynuował Vettel.

"Jeśli wygrasz jeden, albo dwa wyścig, to wracasz do walki, więc najważniejsza jest równa jazda. Będziemy dalej ciężko pracować i starali się dać z siebie wszystko" - zakończył.