Formuła 1 » Aktualności F1 » Vettel nie może przeboleć słabych kwalifikacji

Vettel nie może przeboleć słabych kwalifikacji
Sebastian Vettel zajął tylko trzecie miejsce w nocnym GP Singapuru i jego strata do Lewisa Hamiltona w walce o mistrzostwo świata Formuły 1 znowu wzrosła - z 30 do 40 punktów. Szanse na tytuł zaczynają wymykać się kierowcy Ferrari. Komentując swoją porażkę, Niemiec wracał jeszcze do kwalifikacji twierdząc, że to one o wszystkim przesądziły.
Vettel finiszował na pozycji, z której wystartował. W czasówce przegrał z najszybszym Hamiltonem aż o 0,613 sekundy, ponieważ jak utrzymuje, razem z zespołem nie wykorzystał możliwości bolidu. Wicelider punktacji ustąpił także Maxowi Verstappenowi.
„Mercedes oczywiście złożył wszystko w całość wczoraj (w kwalifikacjach - red.). Słowa uznania dla nich". - mówił. „Ale na torze takim jak ten nie mieliśmy czystej czasówki, więc trudno powiedzieć, gdzie mogliśmy się znaleźć".
„Nie sądzę, że byliśmy wczoraj bez szans, uważam, że mogliśmy pojechać dużo szybciej. Nie zrobiliśmy tego, więc musieliśmy spróbować, czegoś, aby poprawić trzecią pozycję, niestety nie byliśmy w stanie przesunąć się w górę". Agresywna strategia zakończona niepowodzeniem
Vettel tak naprawdę poprawił swoją pozycję, wyprzedzając na pierwszym okrążeniu Verstappena.
Potem Ferrari próbowało, aby poszedł za ciosem i przeskoczył w trakcie jedynej tury pit-stopów Hamiltona.
Seb został ściągnięty na zmianę opon jako pierwszy z czołówki, w celu tzw. "podcięcia" lidera.
Jednak nie dał rady tego zrobić. Co więcej, po postoju utknął na jakiś czas za Sergio Perezem (mającym pit-stop jeszcze przed sobą) i zamiast awansować spadł, wracając za plecy Verstappena.
Dodatkowo dostał opony ultramiękkie zamiast miękkich, wobec czego bał się, że nie wystarczą mu do mety. Ostatecznie nie zameldował się w alei serwisowej po raz drugi, aczkolwiek musiał jechać ekonomicznie i przeciął metę blisko 40 sekund później niż Hamilton.
Pytany o nieudaną strategię Ferrari, Vettel bronił swojej ekipy.
„Zawsze będę bronił zespołu". - oznajmił. „Myślę, że podjęte przez nas decyzje w trakcie wyścigu, aby spróbować być agresywnym, w przypadku powodzenia dają świetny efekt. Dziś nie wyszło - i to zabrakło nam do szczęścia dość sporo - więc musimy się temu przyjrzeć".„Ale wierzę, że zobaczyliśmy jakąś szansę i spróbowaliśmy ją wykorzystać. Byliśmy agresywni próbując zyskać pozycję, mając na względzie, że po pit-stopie trzeba przebijać się przez kierowców. Ale zemściło się to na nas, jako że straciliśmy drugie miejsce".
GP Singapuru - skrót wyścigu
Vettel finiszował na pozycji, z której wystartował. W czasówce przegrał z najszybszym Hamiltonem aż o 0,613 sekundy, ponieważ jak utrzymuje, razem z zespołem nie wykorzystał możliwości bolidu. Wicelider punktacji ustąpił także Maxowi Verstappenowi.
„Mercedes oczywiście złożył wszystko w całość wczoraj (w kwalifikacjach - red.). Słowa uznania dla nich". - mówił. „Ale na torze takim jak ten nie mieliśmy czystej czasówki, więc trudno powiedzieć, gdzie mogliśmy się znaleźć".
„Nie sądzę, że byliśmy wczoraj bez szans, uważam, że mogliśmy pojechać dużo szybciej. Nie zrobiliśmy tego, więc musieliśmy spróbować, czegoś, aby poprawić trzecią pozycję, niestety nie byliśmy w stanie przesunąć się w górę". Agresywna strategia zakończona niepowodzeniem
Vettel tak naprawdę poprawił swoją pozycję, wyprzedzając na pierwszym okrążeniu Verstappena.
Potem Ferrari próbowało, aby poszedł za ciosem i przeskoczył w trakcie jedynej tury pit-stopów Hamiltona.
Seb został ściągnięty na zmianę opon jako pierwszy z czołówki, w celu tzw. "podcięcia" lidera.
Dodatkowo dostał opony ultramiękkie zamiast miękkich, wobec czego bał się, że nie wystarczą mu do mety. Ostatecznie nie zameldował się w alei serwisowej po raz drugi, aczkolwiek musiał jechać ekonomicznie i przeciął metę blisko 40 sekund później niż Hamilton.
Pytany o nieudaną strategię Ferrari, Vettel bronił swojej ekipy.
„Zawsze będę bronił zespołu". - oznajmił. „Myślę, że podjęte przez nas decyzje w trakcie wyścigu, aby spróbować być agresywnym, w przypadku powodzenia dają świetny efekt. Dziś nie wyszło - i to zabrakło nam do szczęścia dość sporo - więc musimy się temu przyjrzeć".„Ale wierzę, że zobaczyliśmy jakąś szansę i spróbowaliśmy ją wykorzystać. Byliśmy agresywni próbując zyskać pozycję, mając na względzie, że po pit-stopie trzeba przebijać się przez kierowców. Ale zemściło się to na nas, jako że straciliśmy drugie miejsce".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Vettel nie może przeboleć słabych kwalifikacji
Podobne: Vettel nie może przeboleć słabych kwalifikacji




Podobne galerie: Vettel nie może przeboleć słabych kwalifikacji



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Ferrari
Galerie zdjęć
Newsletter