Vettel: Strata do Hamiltona nie odzwierciedla konkurencyjności Ferrari

Sebastian Vettel nie przejmuje się tym, jak bardzo przegrał z Lewisem Hamiltonem w kwalifikacjach Formuły 1 do nocnego GP Singapuru. Kierowca Ferrari twierdzi, że razem z zespołem po prostu nie wykorzystał możliwości czerwonego bolidu - którym dało się przebić rywala do mistrzowskiego tytułu.

Na siedem wyścigów przed końcem sezonu Vettel ustępuje Hamiltonowi o 30 punktów w klasyfikacji generalnej, ale zachowuje spokój pokładając nadzieje w konkurencyjności Ferrari. Samochód włoskiego zespołu dotychczas wydawał się odrobinę szybszy od auta Mercedesa. Jednak dziś Hamilton efektownie wygrał nim czasówkę na teoretycznie wyjątkowo niesprzyjającym swojej ekipie ulicznym torze Marina Bay.

Vettel zajął 3. miejsce tracąc do Brytyjczyka wręcz sensacyjnie aż 0,619 sekundy.

Niemiec jednak jest tylko zawiedziony wynikiem, nie zmartwiony. Przekonuje, że różnica między nim i Hamiltonem nie odzwierciedla aktualnej szybkości Mercedesa oraz Ferrari, bo wspólnie ze swoim teamem był w stanie spisać się o niebo lepiej. „Na pewno nie jestem zadowolony z tego, jak ułożył się dzień". - mówił. „Kwalifikacje nie poszły nam tak gładko, jak powinny. Inni oczywiście poradzili sobie lepiej od nas, dlatego jesteśmy na trzeciej pozycji".

„Nie martwię się stratą, nie sądzę, że pokazuje naszą konkurencyjność. To po prostu rozczarowujące, że nie wyciągnęliśmy maksimum z pakietu".

„(...) Lewis miał dobre okrążenie, gratulacje dla niego, ale nie sądzę, że nie dało się go przebić".

„Sposób, w jaki ułożyliśmy kwalifikacje... było ciężko złapać rytm, miałem trudności w Q1, Q2 oraz Q3. Jak już powiedziałem, inni wykonali lepszą robotę - włączając w to okrążenie Lewisa. Mam na myśli kierowcę oraz zespół. Trzecie miejsce nie jest wynikiem, który chcieliśmy".

„Nie chcę odbierać niczego okrążeniu Lewisa, ale to oczywiste, że mogliśmy spisać się lepiej. Nie sądzę, by był wielki sens wchodzić w szczegóły... może chodziło o przygotowanie okrążenia na kwalifikacje, ale koniec końców pokonałem kółka i były niewystarczająco dobre, aby być blisko".

„Jutro długi wyścig, najdłuższy w sezonie, więc powinniśmy mieć tutaj więcej czasu niż gdziekolwiek indziej, aby wymyśleć coś sprytnego".