Ricciardo powstrzymany przez neutralizacje

Daniel Ricciardo wierzy, że mógłby mieć realne szanse zabrać Sebastianowi Vettelowi zwycięstwo w nocnym wyścigu Formuły 1 o GP Singapuru, gdyby nie dwa wyjazdy samochodu bezpieczeństwa akurat przed pit-stopami.

Vettel po pewnym starcie z pole position potrafił na jednym okrążeniu odjechać podążającemu za nim Ricciardo aż na trzy sekundy, ale dalej już nie miał tak ogromnej przewagi, a z czasem kierowca Red Bulla dzięki mniejszemu zużyciu opon w swoim bolidzie nawet zaczął go doganiać. Gdy wydawało się, że asa Ferrari mogą czekać tarapaty przez zbytnie forsowanie tempa na początku - jeżeli Ricciardo zbliżyłby się wystarczająco, mógłby go „podciąć" wcześniejszym postojem - pit-stopy przyśpieszyła neutralizacja spowodowana kolizją Felipe Massy i Nico Hulkenberga.

Z kolei podczas drugich zmian opon pojawił się safety car przez intruza na torze.

Spytany, czy neutralizacje odebrały mu nadzieje na triumf, Ricciardo odpowiedział: „One dyktowały przebieg wyścigu.

Ricciardo zajął 2. miejsce i stanął na podium po raz drugi w sezonie

„Nie mówię, że były jakiekolwiek gwarancje (przeskoczenia Vettela), ale przed pierwszym pit-stopem zbliżałem się do niego dosyć mocno.

„Z kolejnymi pokonywanymi okrążeniami budziliśmy się, mogłem polegać na oponach nieco bardziej i widziałem, że to daje efekt.

„Gdy zobaczyłem safety cara, byłem trochę sfrustrowany, aczkolwiek wiedziałem, że mam jeszcze jedną turę pit-stopów - jeszcze jedną szansę na to samo.

„Jednak samochód bezpieczeństwa wyjechał i wtedy - za sprawą faceta na torze. Dziękuję mu za to - doceniam, co dla mnie zrobił.

„Kusiło mnie, by skręcić i go podciąć!" - zażartował.

Vettel potwierdził, że pierwsza neutralizacja uratowała go przed potencjalną opresją.

„Jechałem trochę w ciemno, więc chciałem zbudować przewagę od początku". - relacjonował. „Byłem zaskoczony, że od razu odskoczyłem na 5 sekund. Potem spuściłem z tonu.

„Prawdopodobnie cisnąłem za bardzo na pierwszych kółkach, co pozwoliło Danielowi być szybszym przed pit-stopem.

„Wtedy wyjechał safety car i wszystko ustawił, tak samo jak przy drugich postojach - było łatwo".