Red Bull przyznaje, że poprawki do zeszłorocznego bolidu skrzywdziły Webbera

Christian Horner szefujący Red Bull Racing uważa, że kluczowy pakiet poprawek do zeszłorocznego bolidu jego zespołu mógł być głównym powodem wielkiego spadku formy Marka Webbera względem zespołowego partnera Sebastiana Vettela na ostatnim etapie sezonu 2012.

W połowie ubiegłorocznych mistrzostw Webber okupował pozycję wicelidera klasyfikacji generalnej, mając 10 punktów więcej od Vettela. Jednak Australijczyk zakończył zmagania ostatecznie na 6. lokacie tabeli łącznej, zaś jego kolega z ekipy sięgnął po kolejny tytuł. Gdy na wrześniowe Grand Prix Singapuru Czerwone Byki wzmocniły swoją wyścigówkę najważniejszym szeregiem ulepszeń, Vettel wygrał cztery wyścigi z rzędu, natomiast Webber powiększył własne konto tylko o 47 punktów i uległ Niemcowi przeszło 100 oczkami. W niedawnym wywiadzie Mark zaprzeczył, jakoby singapurskie usprawienia przestawiły wóz Red Bulla na styl jazdy Vettela, załamanie swoich wyników tłumacząc pechem oraz błędami teamu. Horner bądź co bądź przyznał, że zmiany dokonane w modelu RB8 mogły faworyzować Vettela. „Na pewno Seb wyciągnął z tego pakietu poprawek więcej niż Mark". - powiedział pryncypał austriackiej ekipy. „Te ulepszenia zdawały się sprostać wymaganiom Seba, zaś Mark nigdy nie czuł się z nimi tak komfortowo. Ale i tak zdobył pole position w Korei, pierwszy rząd w Abu Zabi i pokonał Seba podczas kwalifikacji do GP Brazylii". Chociaż trzykrotny czempion Vettel bezsprzecznie gra w Red Bullu pierwsze skrzypce, zdaniem Hornera jego kierowcy toczą ze sobą tak wyrównany pojedynek, jaki miał miejsce ubiegłego roku McLarenie, kiedy brytyjski team reprezentowali dwaj byli mistrzowie świata Jenson Button i Lewis Hamilton.

„Wszystko zmienia się z toru na tor". - mówił szef stajni z Milton Keynes. „W Brazylii na różnych etapach wyścigu raz górą był Lewis, raz Jenson. Sytuacja zależy częściowo od stylu jazdy, od tego, jakim torem podążają zawodnicy, i to samo tyczy się rozwoju bolidu - zdarza się, że jeden kierowca wykorzysta wprowadzone poprawki lepiej niż drugi.

Christian Horner

„Dla Marka to oczywiście trudna sytuacja - jest światowej klasy kierowcą, ale musi stawić czoła najlepszemu na naszej planecie. Każdemu byłoby ciężko to zaakceptować".