Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Red Bull odrzucił ofertę starego silnika Ferrari. "To bezczelność"
Red Bull odrzucił ofertę starego silnika Ferrari. 'To bezczelność'

Red Bull odrzucił ofertę starego silnika Ferrari. "To bezczelność"

2015-09-28 - G. Filiks     Tagi: Niki Lauda, Christian Horner, Helmut Marko, Mercedes, Honda, Silniki, Formuła 1, Ferrari, Red Bull
Bezceremonialny konsultant Red Bulla - Helmut Marko nazwał „bezczelnością" ofertę Ferrari, aby producent napojów energetyzujących używał ich silnika w starej wersji podczas sezonu 2016 Formuły 1.

Chociaż Ferrari pozostało jedyną szansą dla Red Bulla na kontynuowanie startów w F1, Czerwone Byki chcą kupić hybrydową, 1,6-litrową jednostkę napędową V6 turbo włoskiej marki na przyszły rok tylko w takiej samej specyfikacji, jaką dysponuje fabryczny team Scuderii, wykluczając jazdę na „klienckim" motorze. Szef F1 - Bernie Ecclestone powiedział jednak ostatnio, że prezydent Ferrari - Sergio Marchionne jest „wystraszony" możliwością udostępnienia silnika Red Bullowi i przegrania z nim na torze.

W związku z tym, podczas GP Japonii minionego weekendu Ferrari podobno zaproponowało Red Bullowi swój silnik w tegorocznej wersji na następny sezon, z pewnymi modyfikacjami.

Pomysł został ostro skrytykowany przez Marko, który jednocześnie ostrzegł, iż Red Bull jest coraz bliżej wycofania się z najważniejszej serii wyścigowej świata.„Rozważania na temat odejścia nabierają konkretniejszych kształtów". - powiedział. „To bezczelność oferować nam silnik z sezonu 2015, podczas gdy Sauber i Haas dostaną jednostkę w nowej wersji". Red Bull w „bardzo krytycznej sytuacji"

Tymczasem szef Red Bulla - Christian Horner ponownie zaalarmował, że jeśli Red Bull nie otrzyma silnika szybko, zostanie mu za mało czasu na przygotowanie nowego bolidu na sezon 2016. Tak samo, jak siostrzanej stajni Toro Rosso.
„Aktualnie nie mamy jednostki napędowej. Sytuacja jest bardzo krytyczna". - ocenił.

„Była krytyczna już dwa tygodnie temu. Dla Toro Rosso tym bardziej.

„Z każdym upływającym dniem bez porozumienia, staje się coraz mniej prawdopodobne, że zostaniemy tutaj. Teraz nowy sezon ma wystartować nawet dwa tygodnie wcześniej, co jeszcze pogarsza sprawę.
„Pan (Dietrich) Mateschitz (właściciel Red Bulla - przyp. red.) wyraził się bardzo jasno - musimy mieć silnik pierwszej klasy".

Silnik Hondy nie wchodzi w grę

Ostatnio pojawiły się sugestie, jakoby Red Bull jednak mógł zdecydować się na póki co fatalnie działający motor Hondy - przynajmniej dla Toro Rosso - ale teraz Marko wykluczył taki scenariusz.

Jak wyjaśnił, na silnik Japończyków też nie ma szans, ponieważ guru McLarena - Ron Dennis „trzyma na nim łapę".Red Bull „musi błagać ludzi" o silnik

Wcześniej Red Bullowi odmówił swojego motoru Mercedes, ale pomagający zarządzać mistrzowskim zespołem trzykrotny mistrz świata kierowców z lat 70' i 80' Niki Lauda stwierdził, że Red Bull nigdy nie był poważnie zainteresowany jednostką jego teamu, ze względu na niechęć Mateschitza do producenta samochodów spod znaku trójramiennej gwiazdy.„Jeżeli Red Bull nie pytał nas o silnik, co mieliśmy robić? Dać im go za darmo?" - mówił.

„To nie działa w ten sposób. Jest powód tej sytuacji i znam go - (Mateschitz) nie lubi Mercedesa.

„Red Bull doprowadził się do takiego położenia, że teraz musi błagać ludzi o silnik".
Lauda jednocześnie zapewnił, że decyzja Mercedesa o nieudostępnianiu swojego silnika Red Bullowi jest nieodwołalna.



źródło: Auto Motor und Sport

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Red Bull odrzucił ofertę starego silnika Ferrari. "To bezczelność"