Silniki Mercedesa, Ferrari i Renault mieszczą się w 0,3 sekundy wg analizy FIA

Silniki Mercedesa, Ferrari i Renault w Formule 1 mają już zbliżone osiągi, potwierdziła Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA).

Wczoraj cytowaliśmy Sergio Pereza stwierdzającego, że jednostka napędowa Mercedesa, która na początku ery hybrydowych silników V6 turbo była wyraźnie lepsza od pozostałych, obecnie jest istotnie mocniejsza tylko od motoru Hondy. Tezę tą kwestionował jeżdżący na silniku Renault Max Verstappen, jednak pokrywa się ona z ujawnionym właśnie werdyktem FIA.

Zeszłego roku uzgodniono, że jednostki poszczególnych producentów w sezonie 2017 mają się nie różnić osiągami bardziej niż o 0,3 sekundy na okrążeniu na torze Barcelona-Catalunya. FIA na podstawie danych zebranych w trzech pierwszych tegorocznych GP obliczyła, iż rozbieżność między silnikami Mercedesa, Ferrari i Renault faktycznie nie jest większa. Federacja poinformowała o tym zespoły na zorganizowanym we wtorek w Paryżu zebraniu Grupy Strategicznej i Komisji F1. Przedstawionym kalkulacjom podobno sprzeciwiał się Red Bull, ale przypomniano, że wszyscy wcześniej przystali na zastosowane metody wyliczeń.

W ostatnich dniach spekulowano o odgórnej pomocy dla Hondy, lecz teraz portal Motorsport.com podał, że porozumienie o wyrównywaniu osiągów silników dotyczyło tylko trzech najlepszych producentów. Niemniej jak informowaliśmy trzy dni temu, Honda może otrzymać wsparcie ze strony Mercedesa w postaci konsultacji przy pracach nad poprawianiem swojej jednostki.