Raikkonenowi przestał prowadzić się bolid

Kimi Raikkonen tłumaczy dopiero 12. miejsce w kwalifikacjach Formuły 1 do GP Włoch dramatycznym pogorszeniem się przyczepności jego Ferrari.

Fin, który dwa tygodnie temu finiszował czwarty na torze Spa, a podczas wczorajszych treningów na Monzy ustępował tempem tylko Mercedesom, dzisiaj niespodziewanie nie awansował do Q3, kończąc Q2 z rezultatem gorszym od zespołowego partnera Fernando Alonso o grubo ponad pół sekundy. „Trochę przestawiliśmy bolid, ale ciężko uwierzyć, że te małe modyfikacje sprawiły, iż auto zaczęło się tak ciężko prowadzić". - powiedział Kimi. „Mieliśmy dobry weekend, nie było kłopotów, wszystko szło gładko, a nagle nie mogłem znaleźć przyczepności w kwalifikacjach.

„Z jakiegoś powodu ciągle trochę blokowałem przednie koła i nie wiem dlaczego mogłem przejechać dobrze pierwszy sektor, ale wszystkie po kolei już nie. Z jakiegoś powodu po prostu jazda stała się trudna.

„Byłem zaskoczony, niemile zaskoczony.

„Musimy się temu przyjrzeć i miejmy nadzieję znajdziemy wyjaśnienie".

Raikkonen wystartuje jutro z 11. pola, ponieważ sklasyfikowany bezpośrednio przed nim Daniił Kwiat zostanie cofnięcy o 10 miejsc za użycie szóstego silnika w sezonie. Mimo dzisiejszych problemów, "Iceman" nadal liczy na wysokie miejsce w wyścigu.

„Oczywiście kwalifikacje nie poszły mi dobrze, ale cały weekend ogólnie jest trochę lepszy niż oczekiwałem". - wyjaśniał. „(...) Wczoraj miałem dobre tempo na długim przejeździe, więc wierzę na 100 procent, że mogę pojechać dużo lepszy wyścig.

„Czy mam wystarczającą prędkość na prostych, aby wyprzedzać? Zobaczymy. Ale ufam, że będę mocniejszy niż dzisiaj".