Raikkonen jednak potrafi rozwijać bolid? Zobacz, co myślą byłe zespoły Fina

Kilka dni temu były kierowca F1, a obecnie przedstawiciel departamentu sportowego Volkswagena - Hans-Joachim Stuck stwierdził, że Kimiemu Raikkonenowi w ekipie Lotus Renault GP przydałby się mocny partner, który dbałby m. in. o rozwój bolidu, ponieważ Fin nigdy nie był orłem w tym aspekcie. Portal F1zone.net postanowił pogrzebać w archiwach i sprawdzić, czy były mistrz świata rzeczywiście jest na bakier z udzielaniem inżynierom cennych wskazówek na temat zachowania samochodu. Jak się okazuje wcale nie. Łatkę zawodnika potrafiącego tylko szybko jeździć Raikkonenowi przyklejono już wiele lat temu. Potem tezę tą potwierdził szef Ferrari - Stefano Domenicali, kiedy argumentował decyzję o zastąpieniu Fina Fernando Alonso. „Scuderia potrzebuje kogoś podobnego do Schumachera". - tłumaczył Włoch. „Kimi jest niewiarygodnie szybki, lecz jednocześnie bardzo małomówny. W maszynie pozwalającej wygrywać był i jest perfekcjonistą. Ale gdy auto wymaga poprawek, a zespół dodatkowej motywacji, Alonso potrafi stanąć na wysokości zadania lepiej". Jednak nie wszyscy tak myślą. Oto, co powiedział kiedyś o Raikkonenie jego inżynier wyścigowy z Ferrari - Chris Dyer: „Daje bardzo jasne wskazówki, jak zachowuje się samochód i jest bardzo wyczulony na najmniejsze zmiany ustawień. Naprawdę nie można oczekiwać od kierowcy niczego więcej". Po tym, jak Kimi w sezonie 2007 sięgnął po mistrzowski tytuł, ówczesny dyrektor techniczny Scuderii - Ross Brawn, obecnie pełniący rolę szefa teamu Mercedesa wyznał: „Przychodząc do Ferrari początkowo miał kłopoty z dostosowaniem się do nowej ekipy, bolidu, a zwłaszcza opon Bridgestone (poprzedni zespół Raikkonena korzystał z ougmienia Michelin - przyp. red.). Najbardziej zaimponował mi tym, że pracował z inżynierami, zrozumiał przyczynę problemów, a następnie rozwiązał je. Co najważniejsze, zrobił to w stylu Michaela (Schumachera) - po cichu, wewnątrz teamu".Dobre opinie o 32-letnim obecnie kierowcy krążą również w McLarenie, który korzystał z usług Fina aż pięć sezonów. Szef brytyjskiej stajni Martin Whitmarsh parę miesięcy temu powiedział: „Jestem fanem Kimiego i nigdy tego nie ukrywałem. Moim zdaniem to niedoceniany kierowca. Nie w sensie dosłownym, bo każdy wie, jak bardzo jest szybki, ale myślę, że ludzie nie zdają sobie sprawy z ilorazu jego inteligencji czy chociażby tego, jak wiele cennych technicznych wskazówek potrafi przekazywać zespołowi".„Z ust inżynierów McLarena słyszałem, iż Kimi wie co robi w kwestii ustawiania bolidu". - wyznał ubiegłego weekendu Jenson Button.

O Raikkonenie wypowiedział się także sam Adrian Newey - guru techniczny Red Bulla, kiedyś konstruujący auta dla McLarena. Obaj panowie współpracowali ze sobą 4 lata. „Kimi opisywał zachowanie samochodu w podobny sposób, co jego rodak Mika (Hakkinen)". - ujawnił Newey. „Powiedzmy, że był oszczędny w słowach! Ale określenia, których używał dawały bardzo precyzyjny obraz sytuacji. Jeśli Kimi skomentował bolid, warto było wziąć jego zdanie pod uwagę".