Raikkonen: Mam dwie opcje na sezon 2014

Kimi Raikkonen przyznał, że dostał ofertę jazdy w Formule 1 na przyszły rok od dwóch zespołów.

Byłemu mistrzowi świata po sezonie 2013 skończy się umowa z Lotusem, ale brytyjska stajnia za wszelką cenę chce zatrzymać Fina. Jednak zainteresowanie "Icemanem" publicznie wyraziły również władze Red Bull Racing i sądząc po ostatniej wypowiedzi Kimiego, już nawet podjęły z nim negocjacje. Spytany przez włoską prasę, ile możliwości ma na 2014 rok, Raikkonen odparł: „To zależy.

„Powiedziałbym dwie, choć w Formule 1 nigdy nie można być niczego pewnym.

„Jestem tutaj wystarczająco długo by wiedzieć, że najważniejsze to znaleźć dla siebie właściwą sytuację". - dodał 33-latek poproszony o wyjaśnienie, w oparciu o co wybierze zespół na przyszły sezon. Menedżer Raikkonena - Steve Robertson nie ma wątpliwości, że jego klient jest najbardziej łakomym kąskiem na tegorocznym rynku transferowym kierowców F1. Pozostali wysoko notowani zawodnicy, jak Fernando Alonso, Lewis Hamilton, czy Sebastian Vettel, są związani kontraktami ze swoimi ekipami. „Kimi wykonuje w Lotusie znakomitą robotę, więc to żadna tajemnica, iż aktualnie jest najgorętszym nazwiskiem dostępnym na przyszły rok". - powiedział Robertson fińskim miediom.

Tymczasem właściciel Lotusa - Gerard Lopez ostrzegł: „Jeżeli Kimi znajdzie gdzieś szybszy bolid i będzie miał możliwość nim pojechać, bez wątpienia to rozważy".Robertson komentował: „Skoro Lotus zaczyna mówić o przyszłym roku tak wcześnie, widzisz jak dobrze spisuje się mój kierowca. Nie mówię, że Kimim interesuje się więcej teamów, ale zawodnik tak konkurencyjny, jak on teraz, oczywiście jest bardzo poważnie brany pod uwagę przez wszystkie czołowe zespoły".

Raikkonen wygrał jeden z pięciu przeprowadzonych dotąd wyścigów sezonu 2013 i jest wiceliderem klasyfikacji generalnej. W Red Bullu czempion F1 sprzed sześciu lat miałby przejąć posadę Marka Webbera. 36-letni Australijczyk jest u schyłku kariery, a dodatkowo nie posiada dobrych relacji z liderem stajni Vettelem.