Opona Rosberga uległa przecięciu wg. Pirelli

Opona w bolidzie Nico Rosberga uległa przecięciu nim eksplodowała na drugim piątkowym treningu Formuły 1 na torze Spa-Francorchamps, uważa Pirelli. Aczkolwiek nie potrafi ustalić, od czego.

Kierowcy Mercedesa wczoraj strzeliła prawa tylna opona, gdy dojeżdżał do zakrętu Blanchimont z prędkością około 300 km/h. Na szczęście w nic nie uderzył. Drugi zawodnik niemieckiego zespołu, mistrz świata Lewis Hamilton na odprawie kierowców F1 po piątkowych treningach wyraził obawy o bezpieczeństwo jazdy na ogumieniu Pirelli na Spa. Z kolei Sebastian Vettel, Fernando Alonso, czy Felipe Massa zasygnalizowali w wywiadach, że oczekują wyjaśnień od włoskiego producenta. Pirelli wszczęło dochodzenie i wstępnie nie znalazło żadnego problemu ze swoimi oponami, nie odkryło też, by Mercedes niewłaściwie się z nimi obchodził, np. stosując za niskie ciśnienia czy zbyt agresywne ustawienia zawieszenia, jak robiła cztery lata temu w Belgii ekipa Red Bulla. „Nie ma oznak jakiejkolwiek niewytrzymałości opony czy jej struktury". - mówił portalowi Motorsport.com rzecznik prasowy Pirelli.

„W dużej mierze podejrzewamy, że opona została przecięta przez czynnik zewnętrzny.

„Niemal nie da się znaleźć, przez co konkretnie. Sprawdzamy cały tor, jak już robiono w przeszłości, aby zobaczyć, czy może być coś niewłaściwego z jakimś krawężnikiem, czy nie leży gdzieś jakiś metalowy element itd.

„Nie mieliśmy żadnych niepokojących oznak ani przed drugim treningiem, ani w jego trakcie.

„Nie ma sygnałów, że opona została przesadnie obciążona, czy była osłabiona". - podsumował.