Opona Rosberga przecięła się o bolid?

Winnym groźnej eksplozji opony u Nico Rosberga podczas drugiego piątkowego treningu Formuły 1 na torze Spa-Francorchamps może być bolid Mercedesa, donosi portal Motorsport.com.

Rosberg i jego zespołowy partner Lewis Hamilton jeszcze po sobotnich kwalifikacjach niepokoili się szeroko komentowanym incydentem, w którym Nico pękła prawa tylna opona na wjeździe w zakręt Blanchimont przy prędkości około 300 km/h. Niemiec wpadł w poślizg, na szczęście w nic nie uderzył. Pirelli nie ustaliło konkretnie co się stało, wykluczyło tylko jakikolwiek problem ze swoim ogumieniem i zbytnie obciążenie go przez Srebrną Strzałę, pozostawiając przecięcie się opony jako jedyny możliwy scenariusz. Włoski dostawca nie wskazał jednak, od czego dokładnie powstało uszkodzenie.

Teraz wyszła na jaw teoria, według której opona uległa przecięciu o krawędź podłogi samochodu Mercedesa, znajdującą się niewiarygodnie blisko niej.

„Jak wiecie nie ma jednoznacznego wyjaśnienia, ale Pirelli przeanalizowało wszystkie scenariusze i najbardziej prawdopodobny to taki, że opona po prostu została dotknięta przez część bolidu. Tak to rozumiemy". - mówił dyrektor wyścigowy McLarena, Eric Boullier.

„Nie odbierajcie tego jako werdyktu, ponieważ nie ma dowodów, że właśnie tak się stało, ale ta hipoteza ma przynajmniej logiczne wyjaśnienie. Nie chodziło o strukturę opony ani nic takiego". Mercedes o ile ma nie zgadzać się z opisanym przypuszczeniem, o tyle jak powiedział kierujący zespołem Christian 'Toto' Wolff na wszelki wypadek podjął „wszelkie" środki ostrożności.