McLaren: Dojechanie do mety w GP Australii realnym celem

McLaren wierzy, że jego tegoroczny bolid Formuły 1 z nowym silnikiem Hondy będzie mógł przejechać dystans wyścigu, gdy wystartuje sezon 2015.

Stajnia z Woking na pierwszych testach zimowych w Jerez zdołała pokonać przez cztery dni zaledwie 79 okrążeń, nieustannie nękana różnymi 'chorobami wieku dziecęcego' jednostki napędowej Hondy. McLaren spodziewa się zdążyć uporządkować motor Japończyków na inaugurację sezonu w Australii, do której zostały jeszcze dwie sesje testowe i nieco ponad miesiąc czasu, ale dyrektor inżynierii w ekipie Matt Morris przyznał, że przez problemy z silnikiem cierpią prace nad osiągami samochodu, dlatego w kwestii konkurencyjności na Melbourne nie może niczego obiecywać.

„Spowolniliśmy program rozwoju aerodynamiki bolidu, ponieważ nie ma sensu wprowadzać poprawek, kiedy jeszcze nie wypróbowałeś należycie podstawowego pakietu". - tłumaczył Morris niemieckiemu magazynowi Auto Motor und Sport. „Planowaliśmy rozpocząć sezon 2015 w formie, w jakiej zakończyliśmy poprzedni" - wyznał, „Jednak to wymaga przejścia przez zimowe testy bez żadnych poważnych kłopotów".

Spytany, czy może sobie wyobrazić dojechanie McLarena do mety pierwszego tegorocznego Grand Prix, Brytyjczyk odparł: „Myślę, że to jest realny cel".