Formuła 1 » Aktualności F1 » McLaren nie żałuje rozstania z Hondą

McLaren nie żałuje rozstania z Hondą
McLaren twierdzi, że nie żałuje zakończenia partnerstwa z Hondą w Formule 1, choć rozwód póki co nie przyniósł zespołowi spodziewanej zwyżki formy.
Stajnia z Woking przez trzy sezony jeździła na silniku japońskiego koncernu i były to sezony bardzo nieudane. Reaktywacja legendarnego duetu, który rządził w F1 na przełomie lat 80. i 90., okazała się wielką klapą. McLaren sugerował, że gdyby nie deficyt mocy jednostki napędowej i jej awarie, radziłby sobie o niebo lepiej. Sfrustrowana ekipa w końcu powiedziała "dość". Tego roku startowała już na motorze Renault - jednak wcale nie poprawiło to jej wyników. Nadal przegrywała nawet w środku stawki. Dodatkowo zmiana partnera mocno uderzyła zespół po kieszeni. Honda wspierała jego budżet i dawała silniki za darmo, Renault zaś oczywiście nie zapewnia żadnego dofinansowania i każe sobie płacić za jednostki.
Jakby tego było mało, Honda zrobiła postęp w minionym sezonie, współpracując z nowym teamem: Toro Rosso. Mówi się, że pod koniec jej napęd był już równie dobry co napęd Renault, albo nawet lepszy. W przyszłym roku zacznie używać go seniorska ekipa Red Bulla.
Wszystko to skłania do wniosku, że McLaren popełnił błąd przechodząc do Renault, lecz główny szef brytyjskiego przedsiębiorstwa, szejk Mohammed bin Essa Al Khalifa, broni podjętej decyzji. Wciąż wierzy, iż na dłuższą metę okaże się słuszna.
Komentując 2018 rok, Bahrajńczyk tłumaczy: „Z jednej strony czuję frustrację, z drugiej obstajemy przy swoim".„Kierunek, w jakim zmierzaliśmy... zmiana musiała przyjść. Olbrzymi szacunek do Hondy, ale nasze partnerstwo się nie sprawdzało, więc przeprowadziliśmy cywilizowaną rozmowę i postanowiliśmy się rozstać".
„To była dla nas kosztowna decyzja, ale podjęliśmy ją w długoterminowym interesie firmy. Tak więc nie żałujemy".
Pytanie, czy McLaren nie będzie żałował także za dwanaście miesięcy.
Stajnia z Woking przez trzy sezony jeździła na silniku japońskiego koncernu i były to sezony bardzo nieudane. Reaktywacja legendarnego duetu, który rządził w F1 na przełomie lat 80. i 90., okazała się wielką klapą. McLaren sugerował, że gdyby nie deficyt mocy jednostki napędowej i jej awarie, radziłby sobie o niebo lepiej. Sfrustrowana ekipa w końcu powiedziała "dość". Tego roku startowała już na motorze Renault - jednak wcale nie poprawiło to jej wyników. Nadal przegrywała nawet w środku stawki. Dodatkowo zmiana partnera mocno uderzyła zespół po kieszeni. Honda wspierała jego budżet i dawała silniki za darmo, Renault zaś oczywiście nie zapewnia żadnego dofinansowania i każe sobie płacić za jednostki.
Jakby tego było mało, Honda zrobiła postęp w minionym sezonie, współpracując z nowym teamem: Toro Rosso. Mówi się, że pod koniec jej napęd był już równie dobry co napęd Renault, albo nawet lepszy. W przyszłym roku zacznie używać go seniorska ekipa Red Bulla.
Komentując 2018 rok, Bahrajńczyk tłumaczy: „Z jednej strony czuję frustrację, z drugiej obstajemy przy swoim".„Kierunek, w jakim zmierzaliśmy... zmiana musiała przyjść. Olbrzymi szacunek do Hondy, ale nasze partnerstwo się nie sprawdzało, więc przeprowadziliśmy cywilizowaną rozmowę i postanowiliśmy się rozstać".
„To była dla nas kosztowna decyzja, ale podjęliśmy ją w długoterminowym interesie firmy. Tak więc nie żałujemy".
Pytanie, czy McLaren nie będzie żałował także za dwanaście miesięcy.
źródło: motorsport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
1
Komentarze do:
McLaren nie żałuje rozstania z Hondą
Podobne: McLaren nie żałuje rozstania z Hondą




Podobne galerie: McLaren nie żałuje rozstania z Hondą
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Honda
Newsletter
Galerie zdjęć