Formuła 1 » Aktualności F1 » Mattiacci został szefem Ferrari i... milczy

Nowy szef zespołu Ferrari - Marco Mattiacci zaczyna już budzić kontrowersje w Formule 1 swoim milczeniem.
44-latek objął fotel bossa Scuderii przed kwietniowym GP Chin, wcześniej kierując sprzedażą aut Ferrari na terenie Ameryki Północnej.
Ale Włochowi póki co daleko w F1 do wyrazistości marki, jaką reprezentuje. Mattiacci cały czas trzyma się całkowicie na uboczu, co Ferrari najwidoczniej ostatnio starało się tłumaczyć na swojej stronie internetowej faktem, iż „dalej analizuje i ocenia zespół oraz jego metody pracy".
Jednak czołowy włoski dziennikarz Leo Turrini wskazuje, że Mattiacci jest na stanowisku szefa teamu już miesiąc. „Przez ten czas prawie nigdy nie otworzył publicznie ust". - napisał Turrini. „Wszyscy zgadzamy się, że 'Cavallino" potrzebuje czynów nie słów, ale od dziesięcioleci - przynajmniej na końcu Grand Prix - szef zespołu Ferrari przedstawiał mediom swój punkt widzenia.
„Robił to Cesare Fiori, Jean Todt, Stefano Domenicali. Milczenie Mattiacciego jest ogłuszające".W obronie Mattiacciego stanął prezydent Ferrari - Luca di Montezemolo.
„Todt po przyjściu do nas był bardzo krytykowany, bo nie miał żadnej wiedzy o F1, a mimo to później odniósł sukces". - wskazywał.
„Tak więc Mattiacci to trochę powrót do przeszłości. Jestem przekonany, że jemu też się powiedzie".
44-latek objął fotel bossa Scuderii przed kwietniowym GP Chin, wcześniej kierując sprzedażą aut Ferrari na terenie Ameryki Północnej.
Ale Włochowi póki co daleko w F1 do wyrazistości marki, jaką reprezentuje. Mattiacci cały czas trzyma się całkowicie na uboczu, co Ferrari najwidoczniej ostatnio starało się tłumaczyć na swojej stronie internetowej faktem, iż „dalej analizuje i ocenia zespół oraz jego metody pracy".
Jednak czołowy włoski dziennikarz Leo Turrini wskazuje, że Mattiacci jest na stanowisku szefa teamu już miesiąc. „Przez ten czas prawie nigdy nie otworzył publicznie ust". - napisał Turrini. „Wszyscy zgadzamy się, że 'Cavallino" potrzebuje czynów nie słów, ale od dziesięcioleci - przynajmniej na końcu Grand Prix - szef zespołu Ferrari przedstawiał mediom swój punkt widzenia.
„Todt po przyjściu do nas był bardzo krytykowany, bo nie miał żadnej wiedzy o F1, a mimo to później odniósł sukces". - wskazywał.
„Tak więc Mattiacci to trochę powrót do przeszłości. Jestem przekonany, że jemu też się powiedzie".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
3
Komentarze do:
Mattiacci został szefem Ferrari i... milczy
Mattiacci został szefem Ferrari i... milczy
Może i dobrze robi 2014-05-16 18:56
Po co te głupie zapowiedzi jakich tu wiele. Będziemy walczyć, zbudujemy, poprawimy konkurencyjność, zaatakujemy tego czy tego. Zamiast gadać niech coś zrobią.
Mattiacci został szefem Ferrari i... milczy
l3art 2014-05-16 19:47
Czasami milczenie jest cenniejsze od 1000 slow ... i mysle ze w tym przypdku dobrze robi bo dziennikarze zadaj 1000 glupich pytan i nie majac wiedzy na kazdy temat latwo sie mozna wkopac a pozniej tacy dziennikarze szukajacy sensacji albo raczej zysku wychwytuja slowa i ukladaja tak ze nie liczni skapna sie o co kaman tak na serio
Podobne: Mattiacci został szefem Ferrari i... milczy




Podobne galerie: Mattiacci został szefem Ferrari i... milczy
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Ferrari
Galerie zdjęć
Newsletter