Marussia zapowiada wejście w sezonie 2013 do środka stawki

Graeme Lowdon piastujący stanowisko dyrektora sportowego Marussii jest przekonany, że podczas przyszłego roku jego zespół wreszcie będzie mógł zaatakować środek stawki - mimo iż sezon 2012 rosyjski team zakończył z poważną stratą w konkurencyjności do Williamsa, Toro Rosso, Force India i Saubera.„Ta strata na pewno zostanie zniwelowana, jestem o tym absolutnie przekonany". - powiedział Lowdon. „Zimą poprawi się oczywiście każdy, pytanie tylko, czy my wykonamy wystarczająco duży krok naprzód. Przewidujemy takowy. Już nie mogę się doczekać.

Graeme Lowdon

„Chcemy po prostu zacząć się ścigać i naprawdę wierzę, że od przyszłego roku będziemy to robić. Czeka nas dużo pracy w zimę, ale wszystko zmierza we właściwym kierunku. Naprawdę wyczekujemy pierwszego wyścigu nowego sezonu".

Jednym z głównych wzmocnień Marussii na 2013 rok jest KERS. Podczas sezonu 2012 bolidy ekipy z Banbury obok aut HRT jako jedyne nie miały tego urządzenia, mimo to toczyły walkę z Caterhamami o 10. pozycję klasyfikacji konstruktorów. Marussia straciła bardzo cenną pod względem finansowym lokatę dopiero w ostatnich zawodach kampanii na brazylijskim torze Interlagos. Od przyszłego roku Caterham ma już nie być jej rywalem. „KERS jest kluczowym urządzeniem". - stwierdził Lowdon. „Osobiście nie jestem jego wielkim fanem. Moim zdaniem to zmarnowana okazja pod względem marketingowym i wydatek, bez którego moglibyśmy się obejść. Prawie pokonaliśmy zespół dysponujący KERS, samemu go nie mając. Biorąc pod uwagę ten system oraz szykowaną aerodynamikę, w przyszłym roku miejmy nadzieję zaskoczymy pewne osoby.

„Nasza bezpośrednia konkurencja naturalnie cały tegoroczny sezon jeździła z KERS, więc aby utrzymać nad nami posiadaną przewagę, musi skonstruować naprawdę dobry bolid, nie wspominając o jej powiększeniu. Z tego co widzę, strata do środka stawki powinna zostać w przyszłym roku zniwelowana. To korzystne i dla nas, i dla Formuły 1".