Formuła 1 » Aktualności F1 » Lotus Renault GP: Heidfeld zareagował emocjonalnie
Lotus Renault GP: Heidfeld zareagował emocjonalnie
2011-08-30 - G. Filiks Tagi: Spa, Heidfeld, Gerard Lopez, Lotus Renault
Właściciel Lotus Renault GP - Gerard Lopez był zaskoczony odpowiedzią Nicka Heidfelda na zastąpienie go Bruno Senną. Zdaniem Luksemburczyka 34-letnim kierowcą targnęły emocje.
Heidfeld walczy o odzyskanie kokpitu w bolidzie LRGP, ponieważ jak przekonuje wciąż posiada obowiązującą umowę ze swoim pracodawcą, który odsunął go od udziału w GP Belgii oraz GP Włoch bezprawnie. Londyński sąd ma orzec wyrok w procesie wytoczonym przez Niemca jego ekipie 19 września. Nick demonstrując przestrzeganie posiadanego kontraktu postanowił przybyć więc na tor Spa ubrany w odzież stajni z Enstone, mimo że u boku Witalija Pietrowa jeździł już Senna. Co ciekawe, 34-latek początkowo przechadzający się po motorhome swojego zespołu, niedzielny wyścig oglądał już ponoć u Mercedesa. Szef Lotus Renault GP - Eric Boullier spytany o kuriozalną sytuację stwierdził, iż Heidfeld mu nie przeszkadza, dopóki promuje team. Teraz głos w całej sprawie postanowił zabrać także Lopez. „Byłem zaskoczony". - powiedział właściciel LRGP spytany przez gazetę Tageblatt Luxembourg, co sądzi o pojawieniu się Niemca na padoku F1 w Belgii.. „Myślę, że to była emocjonalna rakcja". Lopez bronił ponadto decyzji o zastąpieniu Heidfelda Senną: „Jego osiągi nie były wystarczające, dlatego musieliśmy sprawdzić kogoś innego. Nick zawsze był dobrym współpracownikiem, ale powiedzieliśmy mu, że oczekiwaliśmy z jego strony więcej. Traktowaliśmy go z szacunkiem i tak pozostanie, ponieważ nadal jest członkiem ekipy".
Heidfeld walczy o odzyskanie kokpitu w bolidzie LRGP, ponieważ jak przekonuje wciąż posiada obowiązującą umowę ze swoim pracodawcą, który odsunął go od udziału w GP Belgii oraz GP Włoch bezprawnie. Londyński sąd ma orzec wyrok w procesie wytoczonym przez Niemca jego ekipie 19 września. Nick demonstrując przestrzeganie posiadanego kontraktu postanowił przybyć więc na tor Spa ubrany w odzież stajni z Enstone, mimo że u boku Witalija Pietrowa jeździł już Senna. Co ciekawe, 34-latek początkowo przechadzający się po motorhome swojego zespołu, niedzielny wyścig oglądał już ponoć u Mercedesa. Szef Lotus Renault GP - Eric Boullier spytany o kuriozalną sytuację stwierdził, iż Heidfeld mu nie przeszkadza, dopóki promuje team. Teraz głos w całej sprawie postanowił zabrać także Lopez. „Byłem zaskoczony". - powiedział właściciel LRGP spytany przez gazetę Tageblatt Luxembourg, co sądzi o pojawieniu się Niemca na padoku F1 w Belgii.. „Myślę, że to była emocjonalna rakcja". Lopez bronił ponadto decyzji o zastąpieniu Heidfelda Senną: „Jego osiągi nie były wystarczające, dlatego musieliśmy sprawdzić kogoś innego. Nick zawsze był dobrym współpracownikiem, ale powiedzieliśmy mu, że oczekiwaliśmy z jego strony więcej. Traktowaliśmy go z szacunkiem i tak pozostanie, ponieważ nadal jest członkiem ekipy".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
1
Komentarze do:
Lotus Renault GP: Heidfeld zareagował emocjonalnie
Podobne: Lotus Renault GP: Heidfeld zareagował emocjonalnie
Heidfeld walczy o... 2 miliony euro »
Senna oficjalnie zastapił Heidfelda. Pojedzie już w GP Belgii »
Senna może zastąpić Heidfelda na stałe już od Spa! Niemiec nie chce oddać posady »
Lopez: GP Belgii chwilą prawdy dla Lotus Renault GP »
Podobne galerie: Lotus Renault GP: Heidfeld zareagował emocjonalnie
Grand Prix Belgii - wyścig »
Grand Prix Belgii - czwartkowe przygotowania i piątkowe treningi »
GP Belgii 2018 - wyścig »
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter