Lotus: Grosjean utrzyma rozpęd

Podium Romaina Grosjeana w GP Bahrajnu to początek powrotu Francuza do jego najlepszej formy, twierdzi szef Lotusa - Eric Boullier.

Do sezonu 2013 Grosjean przystępował pod presją unikania kolizji, jakie zepsuły mu poprzedni rok. Rzeczywiście omija stłuczki, ale miał duże problemy z szybkością, która dotąd była jego największym atutem. Z trzech pierwszych wyścigów wywiózł 11 punktów, zaś Kimi Raikkonen drugim bolidem Lotusa aż 49, wygrywając GP Australii i stając na podium GP Chin. Grosjean mocno skarżył się na zachowanie swojego samochodu, więc przed GP Bahrajnu dostał nowy egzemplarz modelu E21. Pomogło, bo na Sakhir minął metę trzeci, bezpośrednio za Raikkonenem. Boullier wierzy, że jego kierowca przezwyciężył trudności i na kolejne sukcesy nie będzie musiał długo czekać.

„Patrząc na dotychczasowy przebieg sezonu w wykonaniu Romaina, oprócz komplikacji z bolidem, nie miał żadnych kłopotów". - zaznaczał szef Lotusa. „Dobrze startował, czysto przejeżdżał pierwsze okrążenia i wyprzedzał rywali. Więc myślę, że teraz jest z nim już wszystko w porządku.

Eric Boullier

„Ale Bahrajn przyniósł wielką ulgę. Włożył wiele wysiłku, aby odbudować się po 2012 roku i wreszcie zaczął zbierać tego owoce. Miał frustrujące pierwsze trzy wyścigi, lecz teraz może pójść za ciosem, podtrzymać rozpęd".

Boullier dodał, iż przemiana Grosjeana w Bahrajnie to zasługa nie tylko dostarczenia mu nowego bolidu. „Trzeba było zrozumieć wiele detali, dlaczego nie działały". - tłumaczył. „Zespół wykonał dobrą robotę i odkryliśmy parę rzeczy, które pomogły Romainowi znaleźć wspólny język z autem. Gdy zaczął cieszyć się jazdą, był w innym świecie. Wiem, że dla niego sezon zaczyna się teraz".