Kubica: "Następnym razem będzie lepiej"

Robert Kubica chociaż był bardzo zadowolony z drugiego z rzędu podium, czuł pewien niedosyt.

Polak stwierdził z pewnym żalem, że w przeciwieństwie do kierowców Ferrari nie wiedział o oleju na torze, przez co stracił drugą pozycję na rzecz Kimiego Raikkonena.

„Jedyną różnicą na starcie był widok - po prostu nie miałem nikogo przed sobą”, żartował Robert. „Już na okrążeniu rozgrzewkowym miałem drobne problemy ze zbyt mocno ślizgającymi się tylnymi oponami.” „Niestety również na starcie tylne opony zbyt mocno się ślizgały, chociaż wygląda na to, że Felipe po prostu wystartował doskonale.”

„Wygląda również na to, że jako jedyny nie wiedziałem o oleju na torze pomiędzy zakrętem czwartym, a dziesiątym-jedenastym i straciłem pozycję. Gdyby było tego mało w pierwszym zakręcie wjechałem na szczątki jednego z bolidów i myślałem, że złapałem kapcia. Przednie koła bardzo się blokowały i bolid się nie prowadził.”

„Szkoda, ponieważ gdybym otrzymał informację o zabrudzonej nawierzchni, prawdopodobnie Kimi by mnie nie wyprzedził…”

„Po pierwszym postoju miałem również poważne problemy z kruszącymi się oponami, co niestety kosztowało nas sporo czasu.” „Jestem jednak bardzo zadowolony z dzisiejszego wyniku. Trzecie i czwarte miejsce dają zespołowi prowadzenie w klasyfikacji generalnej. To był dobry weekend.”

Robert stwierdził, że właśnie problemy na pierwszych okrążeniach kosztowały go jakiekolwiek szanse na wyższą pozycję.

„Wiedziałem, że muszę wyrobić przewagę podczas pierwszej części wyścigu. Niestety bardzo dużo straciłem przez olej na nawierzchni, przez co wyprzedził mnie Kimi i wtedy niewiele mogłem już zrobić. Przy tak silnym wietrze jadąc za innym bolidem bardzo łatwo o błąd. Od tego momentu kontrolowałem przebieg wyścigu.”

„Cóż - następnym razem będzie lepiej. Ale i tak - drugie podium z rzędu, tuż za Ferrari. To był dobry weekend.”

„Do zobaczenia w Barcelonie!”, rzucił na zakończenie Kubica.