Kierowcy Ferrari nie winią się za incydent przy wejściu do alei serwisowej

Kierowcy Ferrari Fernando Alonso i Felipe Massa deklarują, że nie dojdzie między nimi do konfliktu po incydencie przy wjeździe do alei serwisowej podczas Grand Prix Chin.

Alonso na wejściu do alei serwisowej wyprzedził Felipe Massę, dzięki czemu jako pierwszy stawił się w boksie po nowy komplet opon. Massa musiał przez to czekać w kolejce w alei serwisowej. Alonso po pit stopie wyjechał na tor 4, Massa dopiero 9. Hiszpan utrzymuje, że nie było nic złego w jego zachowaniu. "Gdyby Felipe nie był moim zespołowym partnerem to pewnie nie byłoby całego tego zamieszania. Dla mnie takie zagranie jest normalne i wątpię, aby nasze wzajemne relacje przez to ucierpiały" - twierdził Alonso. "Mamy wielki potencjał i liczymy na to, że kolejne wyścigi nie będą zakłócane przez pogodę. Pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie walczyć w każdych warunkach i jesteśmy kandydatami do tytułu mistrzowskiego. Musimy jeszcze popracować nad dobrymi wynikami podczas kwalifikacji."

Felipe Massa nie czuje żalu do Alonso, gdyż zdaje sobie sprawę, że jego błąd pozwolił Alonso na wyprzedzenie go przed aleją serwisową."Jadąc do alei serwisowej najechałem na kałużę i straciłem panowanie nad autem. Dzięki temu Fernando mógł mnie wyprzedzić. Straciłem przez to kilka pozycji, czekając na swoją kolej w boksie" - tłumaczył Massa.

"Nie jestem zadowolony ze swojego 9. miejsca. 2 punkty to i tak lepiej niż nic, ale w następnych wyścigach muszę się bardziej postarać."