James Allison opuścił Lotusa! Nick Chester nowym dyrektorem technicznym zespołu

Lotus zajmujący pozycję wicelidera klasyfikacji generalnej sezonu 2013 poniósł wielką stratę. Z teamu odszedł jego dyrektor techniczny James Allison.

Allison jest absolutną czołówką konstruktorów bolidów Formuły 1. Uważa się, że to w dużej mierze dzięki umiejętnościom 45-latka Lotus już drugi rok z rzędu ma zwycięski samochód, choć nie dysponuje tak dużym budżetem, jak czołowe stajnie. Brytyjczyk zasilił szeregi Lotusa zaraz po studiach, w 1991 roku, gdy ekipa z Enstone jeszcze nosiła nazwę Benetton. Potem przechodził do Larrousse oraz Ferrari. Wrócił na 'stare śmieci' w roku 2005. Dyrektorem technicznym został mianowany cztery lata później.

O kolejnej zmianie teamu przez Allisona media spekulowały już zimą. Najprawdopodobniej przeniesie się znów do Ferrari. Łączono go również z McLarenem i Mercedesem, ale pierwsza ekipa niedawno mianowała swoim nowym dyrektorem technicznym Timo Gossa, zaś druga ma pod dostatkiem uznanych konstruktorów wyścigówek, a na sezon 2014 dołączy do niej jeszcze Paddy Lowe.Stanowisko dyrektora technicznego Lotusa po Allisonie przejął Nick Chester, pracujący dla zespołu od 2000 roku. 43-latek pełnił ostatnio funkcję dyrektora inżynierów.

„Jest już zaangażowany w projekt i tegorocznego, i przyszłorocznego auta, dzięki czemu przetasowanie kadrowe będzie płynne". - powiedział szef teamu Eric Boullier. „To tradycja, że dyrektorami technicznymi zostają u nas osoby z wewnątrz. Fakt, iż możemy sięgnąć po kogoś kalibru Nicka, pokazuje siłę i skalę talentów w Enstone.

Nick Chester - nowy dyrektor techniczny LotusaEric Boullier - szef Lotusa

„Nick obejmuje posadę dyrektora technicznego w bardzo wyjątkowym momencie. Zmiana przepisów na sezon 2014 niesie za sobą wiele wyzwań, a my nie możemy stracić z oczu tegorocznego wyścigu zbrojeń, bo jesteśmy drudzy w tabeli konstruktorów.

„Nick naprawdę musi wznieść się na wyżyny, ale wiemy, że jest więcej niż zdolny podołać czekającym go zadaniom. „Jako zespół i indywidualnie chcemy też podziękować Jamesowi Allisonowi oraz życzyć mu wszystkiego najlepszego na przyszłość". - dodał Boullier.