Hamilton niepewny swojej formy w GP Korei. Bolid znów podsterowny

Lewis Hamilton nie jest przekonany, czy na torze Yeongam zaprezentuje lepszą konkurencyjność niż tydzień temu w GP Japonii. Podczas pierwszego piątkowego treningu Brytyjczyk dyktował tempo, ale w szybszym drugim uzyskał dopiero 8. rezultat, gorszy od wyniku czwartego zespołowego partnera Jensona Buttona o pół sekundy. Do najlepszego Sebastiana Vettela młodszy reprezentant McLarena stracił aż 0.885 sekundy. Jak wyznał, znów dopadły go problemy z podsterownością bolidu, przez które cierpiał na Suzuce. Wówczas powodem miała być usterka zawieszenia, tym razem chodzi ponoć o ustawienia. „Pierwsza sesja zdawała się być dobra, lecz w drugiej dokonaliśmy pewnych zmian ustawień i nie mogłem wyciągnąć wszystkiego z super miękkich opon". - relacjonował Hamilton. „Pierwszy trening był fantastyczny. Naprawdę nie wiem, co się stało podczas drugiego. Zmienił się kierunek wiatru, ale to raczej nie ma znaczenia.

„Mamy czas, trzeba po prostu zachować spokój i nocą spróbować znaleźć kierunek, w jakim powinniśmy zestrajać auto. Bolid niewątpliwie ma tempo, musimy po prostu je odkryć".

Komentując problemy z podsterownością, przyszły reprezentant Mercedesa wyjaśniał: „Jest jej dużo zwłaszcza na końcu ostatniego sektora. To właśnie tam traciłem najwięcej czasu". Button był dużo bardziej zadowolony z przebiegu ustawiania wozu. „Tutaj zawsze ciężko zestroić bolid, lecz wykonaliśmy postęp względem ranka, gdy nie byłem całkowicie usatysfakcjonowany. Ale na pierwszym treningu też testowaliśmy nowe części - nie zajmowaliśmy się tylko ustawieniami". - tłumaczył.Mimo dobrze przepracowanego piątku Button ma jednak powody do zmartwień. Red Bulle, które tydzień temu w Japonii zajęły cały pierwszy rząd, dzisiaj ponownie dyktowały tempo. „Na treningu znowu odjechały o 0.4 sekundy". - zauważył aktualny wicemistrz świata. „Myślę, że w kwalifikacjach pokonać ich będzie bardzo, bardzo ciężko. Zdaje się, iż odzyskali swoją siłę.

„U nas osiągi wyścigowe wydają się być konkurencyjne, ale na pojedynczym okrążeniu wciąż tracimy. Musimy poprawić ten obszar". - podkreślił.

McLaren poinformował dodatkowo, że skrzynia biegów Buttona, której awarię Brytyjczyk przypuszczał w trakcie wyścigu o GP Japonii, jest sprawna i będzie przez niego wykorzystywana także tego weekendu.