Hamilton: Byłem szybszy niż myślałem

Lewis Hamilton przyznał, że nie spodziewał się dysponować tempem, które pozwoliło mu łatwo pokonać Red Bulle i wygrać kwalifikacje do GP Abu Zabi. Reprezentant McLarena przerwał serię trzech pole position pod rząd Czerwonych Byków z hukiem, dyktując tempo we wszystkich segmentach czasówki na torze Yas Marina. „Jestem bardzo podekscytowany. Bardzo". - mówił Hamilton. „Już dawno nie byłem przed Red Bullami. Zwykle podczas startu wyścigu oglądam ich tylne skrzydła. Wiem, że zawody będą ciężkie, bo oni mają świetne osiągi wyścigowe. Mam nadzieję, iż jesteśmy wystarczająco silni, aby podjąć walkę. Bolid przez cały weekend jest znakomity".

Do Abu Zabi stajnia McLarena nie przywiozła żadnych poważnych usprawnień, dlatego Hamilton podejrzewa, że przeskoczyć Red Bulla pozwoliła mu charakterystyka trasy Yas Marina, najwyraźniej sprzyjająca samochodowi, za którego sterami zasiada: „Nie wiem, czemu wóz tego weekendu jeździ tak dobrze. Przecież nie poprawiliśmy go zbytnio. Zawsze modyfikujemy drobne części, ale to daje bardzo niewiele". Hamilton jest zdziwiony także tym, że reszcie stawki prowadzonej przez Red Bulle zdołał uciec aż na 0.348 sekundy.

„Red Bull był wolniejszy niż się spodziewaliśmy, a ja szybszy niż oczekiwałem". - powiedział. „Nigdy nie pomyślałbym, że tak im odjadę. Wydawało mi się, że albo im dorównam, albo będę nieco słabszy". Zespołowy partner Jenson Button wywalczył szóste pole, okrążając tor aż 0.660 sekundy wolniej. Dla starszego Brytyjczyka przebieg kwalifikacji jest również zaskoczeniem, tyle że niemiłym - zwłaszcza, że po piątkowych treningach chwalił swój bolid.

„Przez cały weekend byłem zadowolony, miałem tempo". - wyjaśniał. „Ale w kwalifikacjach go zabrakło, nie wiemu czemu. Gdybym wiedział, rozwiązałbym problem. Oczywiście nasz samochód jest bardzo szybki - Lewis ze sporą przewagą zdobył pole position. Ja jestem pięć czy sześć dziesiątych za nim. To dużo".

Spytany, co konkretnie mu nie pracowało, Button odparł: „Dużo rzeczy. Podsterowność przy skręcaniu. Trakcja jest bardzo kiepska. Blokowały mi się i przednie, i tylne koła".Chociaż wczoraj tempem na długich przejazdach imponował, Jenson nie jest przekonany, czy w jutrzejszym wyścigu zdoła się zrehabilitować. „W piątek bolid jeździł dobrze przy dużym obciążeniu paliwem, mieliśmy najszybszy długi przejazd, więc obyśmy wykorzystali te osiągi. Ale będzie trudno". - stwierdził.