Hamilton nie chce pomocy Buttona w walce o tytuł

Wczoraj na padoku toru Spa, gdzie rozegrane zostanie GP Belgii, tematem sporej liczby rozmów było ewentualne udzielenie przez Jensona Buttona wsparcia zespołowemu partnerowi z McLarena - Lewisowi Hamiltonowi w zmaganiach o tegoroczną mistrzowską koronę. Chociaż Button do lidera klasyfikacji generalnej Fernando Alonso traci już 88 punktów, po raz kolejny wyjaśnił, iż dopóki będzie miał matematyczne szanse na tytuł, nie rozpocznie misji pomagania Hamiltonowi, znajdującemu się w grupie czterech zawodników ścigających Alonso. „Osobiście sądzę, że cała ta konwersacja jest bezsensowna". - powiedział Button. „Będziemy walczyć na całego dopóki nie zdobędziemy mistrzostwa, albo zgarnięcie go przestanie być dla nas realne". Hamilton tymczasem wyznał, że wcale nie chce, by Button dla jego interesów poświęcał własne występy. „Pragnę pokonywać rywali w walce, nie dlatego, że ktoś mnie przepuści. To nie mój styl i nigdy o to nie poproszę". - zaznaczył.

Do całej sprawy odniósł się także szef McLarena - Martin Whitmarsh: „Może nadejść taki moment (gdy Button zacznie wspierać Hamiltona), ale przed nami jeszcze dziewięć wyścigów i 25 punktów do zdobycia za każdy, zatem sytuacja może się szybko zmienić. Musimy być ostrożni, gdy rozmawiamy z naszymi kierowcami, czy jeden w razie konieczności będzie pomagał drugiemu".