Hamilton chwali zespół za wysiłek

Lewis Hamilton powiedział, że po dzisiejszym dniu czuł się z jednej strony trochę winny rozbicia bolidu, a z drugiej wdzięczny swoim mechanikom za pracę jaką włożyli w naprawę samochodu.

Brytyjczyk uszkodził McLarena MP4-25 zarówno z przodu jak i z tyłu. Udało mu się jednak powrócić na tor pod koniec drugiej sesji treningowej. "Chłopcy wykonali niesamowitą pracę.", powiedział Hamilton. "Bardzo poważnie uszkodziłem bolid. Czułem się strasznie z tego powodu. Widziałem jak w tygodniu mechanicy ciężko pracowali, żeby złożyć samochód, a potem ja wyjechałem tylko na kilka okrążeń i uszkodziłem go."

"Na torze było naprawdę ślisko. To co trochę mnie uspokoiło to fakt, że jak wrócilem do garażu, to wytłumaczyłem jak doszło do całego incydentu. Jechałem szybko na zakręcie, zmieniłem bieg i wtedy wpadłem w poślizg. Próbowałem jakoś odzyskać panowanie nad bolidem, ale nie zrobiłem tego wystarczająco dobrze. Gdy znalazłem się na trawie, to byłem juz jedynie pasażerem." "Mechanicy musieli włożyć ogrom pracy w naprawę bolidu. Byli dziś fenomenalni. Wykonali naprawdę wspaniałą robotę." Hamilton zdążył przejechać w drugim treningu jedynie 10 okrążeń na suchej nawierzchni, ale był zadowolony, że mógł chociaż przez tak krótki czas sprawdzić samochód.

"Generalnie czułem się dobrze dlatego, że mogłem wrócić. To pozytywne uczucie móc przezwyciężyć trudności z rana i pojawić sie znów na torze. Teraz jest przynajmniej coś nad czym będe mógł popracować."

Brytyjczyk przyznał jednak, że czas który miał, był zbyt krótki by móć przystosować się do nowego dyfuzora. Hamilton testował go już podczas treningów przed Silverstone, ale z powodu słabych osiągów bolidu, zrezygnowano z jego wykorzystania.

"Jeśli mam być szczery, to nie odczułem zbyt wielkiej róznicy.", powiedział Hamilton. "Czułem, że jest lepiej, ale nie można powiedzieć, że to przełomowa zmiana."

McLaren MP4-25Lewis Hamilton

"Jest w tym potencjał. Według mnie, nie było dziś wielkiej róznicy w stosunku do tego, jak się zachowywał samochód na Silverstone, ale nie jest źle. Jeżeli będziemy dalej rozwijać ten dyfuzor, to może w przyszłośći będzie znacznie lepszy."