Formuła 1 » Aktualności F1 » Hamilton o kapciu w GP Niemiec: Okrutny pech

Hamilton o kapciu w GP Niemiec: Okrutny pech
2012-07-23 - G. Filiks Tagi: Hamilton, Hockenheim, Martin Whitmarsh, Sam Michael, McLaren, Niemcy
Setne Grand Prix w Formule Jeden okazało się dla Lewisa Hamiltona smutnym jubileuszem. Brytyjczyk przebił oponę, spadł wgłąb stawki i ostatecznie nie ukończył zmagań. Reprezentant McLarena dziwi się, że zalegające na torze Hockenheim odłamki bolidów popsuły występ tylko jemu, mimo iż przejechali po nich także rywale. Jak stwierdził, miał wczoraj „okrutnego pecha".
„Złapanie kapcia na drugim okrążeniu było niesamowicie niefortunne: odłamki zalegały na całej szerokości trasy i nie było wyjścia; musiałem po nich przemknąć". - wyjaśniał. „Sprawa jest frustrująca tym bardziej, że przejechałem po nich jako ósmy bolid, a tylko ja przebiłem oponę. To po prostu okrutny pech". Były mistrz świata zdołał dotoczyć się do alei serwisowej i wymienić rozszarpaną gumę, ale jazda na feldze uszkodziła jego wóz - wystarczająco, by uniemożliwić osiągnięcie mety. 27-latek opuścił kokpit osiem okrążeń przed końcem wyścigu.
„Od razu poczułem, że auto prowadzi się inaczej niż przedtem". - relacjonował Lewis. „Po paru okrążeniach zdołałem bądź co bądź dostosować swój styl jazdy do nowej charakterystyki samochodu i podczas środkowego stintu miałem dobre tempo. Jednak biorąc pod uwagę skalę zniszczeń tylnej sekcji, szczerze mówiąc myślę, że i tak zajechaliśmy daleko". Szef McLarena - Martin Whitmarsh przekonywał tymczasem, że Hamilton powinien szybko się pozbierać. Ekipa z Woking wyraźnie poprawiła swój bolid i za tydzień na węgierskim Hungaroringu będzie kolejna okazja, aby wykorzystać jego znów znakomitą konkurencyjność. „To był dla Lewisa głęboko frustrujący dzień, ale wie, że jego wóz przyśpieszył i na suchym torze jeździł świetnie. Na Węgrzech zwykle radzimy sobie dobrze i Lewis pojedzie tam z zamiarem odniesienia zwycięstwa". - zapewnił Whitmarsh.
Hamilton rzeczywiście docenił wzrost osiągów McLarena. „Tego weekendu nasze auto było autentycznie szybkie". - przyznał. „Zawieziemy to tempo do Węgier. Za pięć dni ponownie zasiądę w kokpicie. Po takim dniu to dla mnie możliwie najlepsza wiadomość".
To jak bardzo model MP4-27 przyśpieszył, obrazuje wczorajszy wyczyn Hamiltona, który mimo jazdy z uszkodzeniami po założeniu świeżego kompletu opon zdołał dogonić drugiego Sebastiana Vettela i ku zaskoczeniu panującego czempiona go wyprzedzić, choć był zdublowanym kierowcą. „Przynajmniej miałem trochę zabawy". - skwitował Lewis.Po zawodach rozzłoszczony Vettel grzmiał, że manewr wyprzedzania Hamiltona był „głupi". Sam Brytyjczyk nie odpowiedział Niemcowi, lecz zrobiło to za niego szefostwo McLarena. „Kierowcy wyścigowi się ścigają". - tłumaczył Whitmarsh. „Lewis miał lepsze tempo, wyprzedził go i odjechał, więc nie wiem, co w tym głupiego".
„To było całkowicie zgodne z przepisami". - podkreślał dyrektor sportowy McLarena, Sam Michael. „Lewis wyjechał z alei serwisowej i był szybki. Powiedzieliśmy mu przez radio, że jest przed Jensonem i ma niebieską flagę. W takich przypadkach trzeba albo przepuścić bolid z tyłu, albo znacznie przyśpieszyć. Doradziliśmy mu tą drugą opcję i wyprzedzenie Vettela. Właśnie tak zrobił. Nie wstrzymywał Vettela ani trochę, bo Vettel nie mógł utrzymać jego tempa".
„Złapanie kapcia na drugim okrążeniu było niesamowicie niefortunne: odłamki zalegały na całej szerokości trasy i nie było wyjścia; musiałem po nich przemknąć". - wyjaśniał. „Sprawa jest frustrująca tym bardziej, że przejechałem po nich jako ósmy bolid, a tylko ja przebiłem oponę. To po prostu okrutny pech". Były mistrz świata zdołał dotoczyć się do alei serwisowej i wymienić rozszarpaną gumę, ale jazda na feldze uszkodziła jego wóz - wystarczająco, by uniemożliwić osiągnięcie mety. 27-latek opuścił kokpit osiem okrążeń przed końcem wyścigu.
„Od razu poczułem, że auto prowadzi się inaczej niż przedtem". - relacjonował Lewis. „Po paru okrążeniach zdołałem bądź co bądź dostosować swój styl jazdy do nowej charakterystyki samochodu i podczas środkowego stintu miałem dobre tempo. Jednak biorąc pod uwagę skalę zniszczeń tylnej sekcji, szczerze mówiąc myślę, że i tak zajechaliśmy daleko". Szef McLarena - Martin Whitmarsh przekonywał tymczasem, że Hamilton powinien szybko się pozbierać. Ekipa z Woking wyraźnie poprawiła swój bolid i za tydzień na węgierskim Hungaroringu będzie kolejna okazja, aby wykorzystać jego znów znakomitą konkurencyjność. „To był dla Lewisa głęboko frustrujący dzień, ale wie, że jego wóz przyśpieszył i na suchym torze jeździł świetnie. Na Węgrzech zwykle radzimy sobie dobrze i Lewis pojedzie tam z zamiarem odniesienia zwycięstwa". - zapewnił Whitmarsh.
To jak bardzo model MP4-27 przyśpieszył, obrazuje wczorajszy wyczyn Hamiltona, który mimo jazdy z uszkodzeniami po założeniu świeżego kompletu opon zdołał dogonić drugiego Sebastiana Vettela i ku zaskoczeniu panującego czempiona go wyprzedzić, choć był zdublowanym kierowcą. „Przynajmniej miałem trochę zabawy". - skwitował Lewis.Po zawodach rozzłoszczony Vettel grzmiał, że manewr wyprzedzania Hamiltona był „głupi". Sam Brytyjczyk nie odpowiedział Niemcowi, lecz zrobiło to za niego szefostwo McLarena. „Kierowcy wyścigowi się ścigają". - tłumaczył Whitmarsh. „Lewis miał lepsze tempo, wyprzedził go i odjechał, więc nie wiem, co w tym głupiego".
„To było całkowicie zgodne z przepisami". - podkreślał dyrektor sportowy McLarena, Sam Michael. „Lewis wyjechał z alei serwisowej i był szybki. Powiedzieliśmy mu przez radio, że jest przed Jensonem i ma niebieską flagę. W takich przypadkach trzeba albo przepuścić bolid z tyłu, albo znacznie przyśpieszyć. Doradziliśmy mu tą drugą opcję i wyprzedzenie Vettela. Właśnie tak zrobił. Nie wstrzymywał Vettela ani trochę, bo Vettel nie mógł utrzymać jego tempa".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
2
Komentarze do:
Hamilton o kapciu w GP Niemiec: Okrutny pech
Podobne: Hamilton o kapciu w GP Niemiec: Okrutny pech




Podobne galerie: Hamilton o kapciu w GP Niemiec: Okrutny pech
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Mercedes
Newsletter
Galerie zdjęć