Formuła 1 » Aktualności F1 » Bottas nie ma pretensji do Mercedesa o zakaz walki z Hamiltonem (aktualizacja)

Bottas nie ma pretensji do Mercedesa o zakaz walki z Hamiltonem (aktualizacja)
2018-07-23 - G. Filiks Tagi: Bottas, Hamilton, McLaren, Niemcy, Hockenheim, Formuła 1, team orders, Polecenia zespołu
Valtteri Bottas podjął walkę o zwycięstwo z Lewisem Hamiltonem na ostatnich okrążeniach wczorajszego wyścigu Formuły 1 o Grand Prix Niemiec, ale jego ataki na mistrza świata i zespołowego partnera zostały powstrzymane przez Mercedesa, który polecił Finowi przez radio pozostać na drugiej pozycji. 28-latek posłuchał, a po zawodach mówił mediom, że rozumie stanowisko ekipy i nie ma do niej pretensji.
Wydaje się, że Srebrne Strzały nie chciały faworyzować Hamiltona, a zwyczajnie obawiały się kolizji między swoimi zawodnikami.
Spytany, dlaczego Mercedes zakazał walki swoim kierowcom, Bottas odparł: „Szczerze powiedziawszy rozumiem dlaczego".
„Wiesz, musiało być dla nich dość emocjonujące to, co działo się po zjeździe samochodu bezpieczeństwa". „(...) Nie żywię urazy".
Bottas poza tym uważa, że wyprzedzenie Hamiltona i tak byłoby bardzo trudne.
„Przy podobnych bolidach, braku ogromnej różnicy w zużyciu opon, jedno okrążenie po restarcie Lewis był może sekundę przede mną. I tak byłoby mi bardzo trudno spróbować zaatakować go jeszcze raz. Próba wyprzedzenia byłaby ryzykowna, więc... Rozumiem to całkowicie". - mówił.
„Mogliśmy ze sobą walczyć przez pierwsze okrążenie, zdołał utrzymać się na czele i to było to".
Bottas stwierdził zarazem, że o ile Hamilton „pojechał mega wyścig", o tyle wygrał, bo mu się poszczęściło wcześniej.
Kiedy doszło do wypadku prowadzącego przez większość zawodów Sebastiana Vettela, na pozycję lidera wskoczył Bottas, ale oddał ją zjeżdżając w trakcie neutralizacji na wymianę opon. Hamilton nie wykonał pit-stopu, mając zdecydowanie nowsze ogumienie.
„Dla mnie zwycięstwo jakby przepadło dzisiaj już podczas neutralizacji. Więc znów czasowo nie ułożyło się to dla mnie tak idealnie, jeśli chodzi o przebieg opon. Musiałem zjechać na postój". - tłumaczył.„Na pewno Lewis wspaniale wrócił do gry, pojechał mega wyścig, jeden ze swoich najlepszych. Ale koniec końców myślę, że miał więcej szczęścia z samochodem bezpieczeństwa i czasem niż ja. To był decydujący moment wyścigu".
AKTUALIZACJA: Zarządzający Mercedesem w Formule 1 "Toto" Wolff zapewnił, że zakazałby walki swoim kierowcom także w przypadku, gdyby prowadził Bottas.
Spytany, czy wydanie Bottasowi polecenia zespołu było sygnałem, że w zespole funkcjonuje teraz wyraźny podział na kierowcę numer 1 i kierowcę numer 2, Austriak z polskimi korzeniami zaprzeczył: „Nie, absolutnie nie".„Gdyby było na odwrót i liderowałby Valtteri, a drugi jechał Lewis, wydalibyśmy to samo polecenie. Identyczne".
„Chodziło o dowiezienie wyniku do mety, bez względu na to, który wygra".
„Kiedy zaczęli walczyć na całego na restarcie, miejscami wciąż padało, czy też było wilgotno, a my mieliśmy tyle pecha w ostatnich paru wyścigach, że scenariusz utraty jednego bolidu, albo obydwu, był czymś czego nawet nie chciałem sobie wyobrażać".
„Ściganie się jest ważne. Zawsze mówiliśmy, że jeśli będziemy mieć przed sobą ostatnią jedną trzecią lub jedną czwartą sezonu i między naszymi kierowcami będzie duża różnica, wówczas możemy wydawać te niepopularne polecenia. Ale aktualnie zdecydowanie za wcześnie na nie. Dziś wydaliśmy polecenie, aby dowieźć dublet do mety. Jak powiedziałem, zrobilibyśmy to także wtedy, gdyby kolejność między zawodnikami była odwrotna". - dodał.
Spytany, dlaczego Mercedes zakazał walki swoim kierowcom, Bottas odparł: „Szczerze powiedziawszy rozumiem dlaczego".
„Wiesz, musiało być dla nich dość emocjonujące to, co działo się po zjeździe samochodu bezpieczeństwa". „(...) Nie żywię urazy".
Bottas poza tym uważa, że wyprzedzenie Hamiltona i tak byłoby bardzo trudne.
„Przy podobnych bolidach, braku ogromnej różnicy w zużyciu opon, jedno okrążenie po restarcie Lewis był może sekundę przede mną. I tak byłoby mi bardzo trudno spróbować zaatakować go jeszcze raz. Próba wyprzedzenia byłaby ryzykowna, więc... Rozumiem to całkowicie". - mówił.
Bottas stwierdził zarazem, że o ile Hamilton „pojechał mega wyścig", o tyle wygrał, bo mu się poszczęściło wcześniej.
Kiedy doszło do wypadku prowadzącego przez większość zawodów Sebastiana Vettela, na pozycję lidera wskoczył Bottas, ale oddał ją zjeżdżając w trakcie neutralizacji na wymianę opon. Hamilton nie wykonał pit-stopu, mając zdecydowanie nowsze ogumienie.
„Dla mnie zwycięstwo jakby przepadło dzisiaj już podczas neutralizacji. Więc znów czasowo nie ułożyło się to dla mnie tak idealnie, jeśli chodzi o przebieg opon. Musiałem zjechać na postój". - tłumaczył.„Na pewno Lewis wspaniale wrócił do gry, pojechał mega wyścig, jeden ze swoich najlepszych. Ale koniec końców myślę, że miał więcej szczęścia z samochodem bezpieczeństwa i czasem niż ja. To był decydujący moment wyścigu".
AKTUALIZACJA: Zarządzający Mercedesem w Formule 1 "Toto" Wolff zapewnił, że zakazałby walki swoim kierowcom także w przypadku, gdyby prowadził Bottas.
Spytany, czy wydanie Bottasowi polecenia zespołu było sygnałem, że w zespole funkcjonuje teraz wyraźny podział na kierowcę numer 1 i kierowcę numer 2, Austriak z polskimi korzeniami zaprzeczył: „Nie, absolutnie nie".„Gdyby było na odwrót i liderowałby Valtteri, a drugi jechał Lewis, wydalibyśmy to samo polecenie. Identyczne".
„Chodziło o dowiezienie wyniku do mety, bez względu na to, który wygra".
„Kiedy zaczęli walczyć na całego na restarcie, miejscami wciąż padało, czy też było wilgotno, a my mieliśmy tyle pecha w ostatnich paru wyścigach, że scenariusz utraty jednego bolidu, albo obydwu, był czymś czego nawet nie chciałem sobie wyobrażać".
„Ściganie się jest ważne. Zawsze mówiliśmy, że jeśli będziemy mieć przed sobą ostatnią jedną trzecią lub jedną czwartą sezonu i między naszymi kierowcami będzie duża różnica, wówczas możemy wydawać te niepopularne polecenia. Ale aktualnie zdecydowanie za wcześnie na nie. Dziś wydaliśmy polecenie, aby dowieźć dublet do mety. Jak powiedziałem, zrobilibyśmy to także wtedy, gdyby kolejność między zawodnikami była odwrotna". - dodał.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Bottas nie ma pretensji do Mercedesa o zakaz walki z Hamiltonem (aktualizacja)
Podobne: Bottas nie ma pretensji do Mercedesa o zakaz walki z Hamiltonem (aktualizacja)




Podobne galerie: Bottas nie ma pretensji do Mercedesa o zakaz walki z Hamiltonem (aktualizacja)
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Mercedes
Galerie zdjęć
Newsletter