Grosjean "zszokowany" karą za kolizję z Oconem we Francji

Romain Grosjean ma wielkie pretensje o karę za stłuczkę z Estebanem Oconem w domowym wyścigu Formuły 1 o GP Francji. Kierowca Haasa był "zszokowany" decyzją sędziów, gdy obejrzał powtórki incydentu.

W ostatnich zawodach doszło do dwóch kolizji reprezentantów gospodarzy na pierwszym okrążeniu. Ocon odpadł bezpośrednio po zderzeniu z Pierre'em Gaslym, ale wcześniej miał też dosyć poważny kontakt z Grosjeanem. Romain dostał za to 5-sekundową karę, plus dwa punkty karne.

32-latek jako jedyny z Francuzów osiągnął metę, ale zajął jedenaste miejsce i wciąż nie ma na koncie ani jednego punktu w tym sezonie.

Teraz stwierdził, że kara czasowa „bardzo" mu zaszkodziła, a była zupełnie niesłuszna. „Powiedź mi, co zrobiłem źle?" - pytał media. „Tak dostaje się pięciosekundową karę. Czy ruszyłem kierownicą? Czy zrobiłem cokolwiek?"

„To absolutnie nonsens. To wszystko, co mogę powiedzieć".

„Nie mogłem wiedzieć, że tam jest, ponieważ jestem niemal na krawędzi toru, więc nie spodziewam się, że będzie tam bolid". Grosjean żartował, że sędziowie „pili różowe wino", gdy postanowili go ukarać.

„Na nagraniu z kamery pokładowej na bolidzie widać, jak Leclerc spycha mnie do lewej strony, przemieszczam się tam, a on nie porusza się za bardzo". - kontynuował.

„Oczywiście nie chcę mieć uszkodzonego przedniego skrzydła, więc też zjechałem trochę do lewej".

„Otrzymałem dziś rano wideo i kiedy je zobaczyłem, byłem dość zszokowany, że dostałem za to karę".

Niemniej jednak Grosjean po kolizji przeprosił Ocona.

„Wysłałem mu wiadomość tekstową: »Nie widziałem cię, przepraszam«". - powiedział.„Tak czy inaczej, chyba zrujnował sobie wyścig dwa zakręty później".

Ocon nie zareagował na przeprosiny.

„Nie. Do tego leciałem z nim dziś rano i nic się nie odezwał". - opowiadał Grosjean. „Ale to inna historia".

„(...) W porządku. To było nasze domowe Grand Prix i każdy chciał dobrze wypaść". - dodał.