Formuła 1 » Aktualności F1 » Grosjean widział siebie na podium

Grosjean widział siebie na podium
2013-09-23 - G. Filiks Tagi: Singapur, Grosjean, Lotus, Alan Permane
Romain Grosjean wierzy, że gdyby nie awaria bolidu, zakończyłby GP Singapuru na podium.
Kierowca Lotusa przez cały weekend prezentował mocne tempo. Po starcie z trzeciego pola spadł o dwie pozycje, ale wykorzystał neutralizację na półmetku zawodów do wykonania drugiego pit-stopu i podążał między Fernando Alonso, a Kimim Raikkonenem, którzy przez resztę wyścigu nie zjeżdżając już ani razu ostatecznie zajęli lokaty 2-3. Grosjean króko po swojej zmianie opon napotkał problem z bolidem. Spadło ciśnienie w pneumatyce zaworów silnika. Francuz został poproszony, aby kolejny raz złożył wizytę u mechaników. Poniósł ogromne straty, by kilka okrążeń później się wycofać.
„Wyścig szedł po naszej myśli i sądzę, że miejsce drugie lub trzecie było realną perspektywą". - powiedział Romain. „Mieliśmy dobrą strategię, zmieniliśmy ogumienie w trakcie obecności safety cara i powinniśmy byli finiszować wysoko, niestety mój silnik miał inne plany".
Jeszcze bardziej rozżalony jest Lotus. „Nigdy nie byliśmy tak zdenerwowani po zdobyciu podium". - powiedział serwisowi Autosport dyrektor operacyjny brytyjskiego zespołu na torze Alan Permane. Chodzi o fakt, że Kimi Raikkonen wywalczył trzecią lokatę korzystając na pechu Grosjeana.
„Romain miał wczoraj niemal perfekcyjny dzień. Pierwsze okrążenie nie było idealne, ale ciężko utrzymać za sobą na starcie Fernando (Alonso). Romain dojechałby trzeci bez wątpienia.
„Przeszkodził spadek ciśnienia w silniku. Próbowaliśmy to naprawić. Pojawiła się nadzieja, ale gdy bolid wrócił na tor, było znów coraz gorzej i musieliśmy poprosić Romaina o wycofanie się".
Lotus dodatkowo dostał reprymendę za to, że podczas awaryjnego pit-stopu Grosjeana, przy jego samochodzie pracował człowiek bez kasku ochronnego - przedstawiciel Renault, który uzupełniał ciśnienie.
Kierowca Lotusa przez cały weekend prezentował mocne tempo. Po starcie z trzeciego pola spadł o dwie pozycje, ale wykorzystał neutralizację na półmetku zawodów do wykonania drugiego pit-stopu i podążał między Fernando Alonso, a Kimim Raikkonenem, którzy przez resztę wyścigu nie zjeżdżając już ani razu ostatecznie zajęli lokaty 2-3. Grosjean króko po swojej zmianie opon napotkał problem z bolidem. Spadło ciśnienie w pneumatyce zaworów silnika. Francuz został poproszony, aby kolejny raz złożył wizytę u mechaników. Poniósł ogromne straty, by kilka okrążeń później się wycofać.
„Wyścig szedł po naszej myśli i sądzę, że miejsce drugie lub trzecie było realną perspektywą". - powiedział Romain. „Mieliśmy dobrą strategię, zmieniliśmy ogumienie w trakcie obecności safety cara i powinniśmy byli finiszować wysoko, niestety mój silnik miał inne plany".
Jeszcze bardziej rozżalony jest Lotus. „Nigdy nie byliśmy tak zdenerwowani po zdobyciu podium". - powiedział serwisowi Autosport dyrektor operacyjny brytyjskiego zespołu na torze Alan Permane. Chodzi o fakt, że Kimi Raikkonen wywalczył trzecią lokatę korzystając na pechu Grosjeana.
„Romain miał wczoraj niemal perfekcyjny dzień. Pierwsze okrążenie nie było idealne, ale ciężko utrzymać za sobą na starcie Fernando (Alonso). Romain dojechałby trzeci bez wątpienia.
Lotus dodatkowo dostał reprymendę za to, że podczas awaryjnego pit-stopu Grosjeana, przy jego samochodzie pracował człowiek bez kasku ochronnego - przedstawiciel Renault, który uzupełniał ciśnienie.
źródło: autosport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Grosjean widział siebie na podium
Podobne: Grosjean widział siebie na podium




Podobne galerie: Grosjean widział siebie na podium



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Lotus
Newsletter
Galerie zdjęć