Lotus boleje nad traceniem Grosjeana

Odejście Romaina Grosjeana z Lotusa na następny sezon Formuły 1 będzie „stratą" dla zespołu, powiedział jego dyrektor operacyjny na torze Alan Permane.

Grosjean, który zdobył 10 podiów z Lotusem, prawdopodobnie zostanie dzisiaj potwierdzony jako pierwszy kierowca nowego teamu Haas ze Stanów Zjednoczonych w 2016 roku. Francuz postanowił opuścić Lotusa podobno ze zniecierpliwienia ciągłym brakiem ostatecznej decyzji Renault ws. ponownego przejęcia ekipy z Enstone, ale wczoraj koncern samochodowy znad Sekwany poinformował o podpisaniu listu intencyjnego dotyczącego nabycia większościowego pakietu udziałów stajni.

Grosjean, który wcześniej palił się do jazdy dla fabrycznego zespołu Renault, jest żegnany z bólem przez swój team.

„Jeżeli odchodzi, a zakładam, że tak jest, oczywiście będzie to dla nas strata". - powiedział Permane serwisowi Autosport.

„Byłbym atutem każdego zespołu ze swoim doświadczeniem - no i jest szybki. Więc tak, poniesiemy stratę.

Grosjean w rozmowie z Alanem Permane

„Pasuje do tego zespołu bardzo dobrze, jeździ u nas od dawna, co ogromnie ułatwiało współpracę. Nie można tego lekceważyć".

Permane dodatkowo rozpływał się nad występem Grosjeana w zeszłotygodniowym GP Japonii, które ukończył na 7. miejscu, finiszując bezpośrednio przed zespołowym partnerem Pastorem Maldonado, zostającym w ekipie. „Nie mogłem prosić (Grosjeana) o więcej". - mówił Brytyjczyk. „Zakwalifikował się dobrze, a potem pojechał perfekcyjny wyścig".

Kto za Grosjeana?

Tymczasem trwają spekulacje, kim Renault wypełni spodziewaną lukę po Grosjeanie. Wśród kandydatów do przejęcia fotela 29-latka wymieniano jego 10 lat młodszego rodaka Estebana Ocona, który ubiegłego roku pokonał Maxa Verstappena w walce o mistrzostwo Europejskiej Formuły 3, a teraz jest drugi w GP3.Padły już również nazwiska Jeana-Erika Vergne'a oraz Kevina Magnussena. Według Autosportu, w grze jest też wystawiany na piątkowych treningach rezerwowy Lotusa - Jolyon Palmer, wciąż panujący mistrz GP2.