Grosjean dalej korzysta z pomocy psychologa podczas wyścigów

Romain Grosjean wciąż współpracuje z psychologiem, choć już wyzbył się tendencji do wypadków w Formule 1.Kierowca Lotusa jeżdżący od kraksy do kraksy w 2012 roku, z pomocą psychologa przestał się rozbijać od następnego sezonu. Jednak Francuz do dziś jest pod opieką specjalisty - nawet w trakcie wyścigowego weekendu, rozmawiając nim za pomocą Skype'a.

Grosjean wyznał, że poruszają tematy również z życia osobistego i czuje, iż psycholog uczynił go lepszym nie tylko w roli zawodnika F1.

„Chciałem zobaczyć mojego psychologa, potrzebowałem pewnej pomocy. Nie rozumiałem co się dzieje". - opowiadał 29-latek serwisowi Autosport, nawiązując do swoich problemów sprzed trzech lat. „(...) Dyskutujemy o wszystkim. To może być dzieciństwo, starty do wyścigu, plotki, problemy w domu, spanie.

„Gadamy i ona widzi, czy coś mnie blokuje. Jeśli tak, pomaga mi to przezwyciężyć.

„Jeżeli pojawisz się na torze mając w głowie problem z domu, wsiadasz do bolidu i możesz eksplodować. Jeśli zaś masz czystą głowę, potrafisz robić wszystko ostrożniej, jesteś bardziej zorientowany, lepiej reagujesz.

„Stałem się dzięku temu lepszym kierowcą, ale i miejmy nadzieję lepszym tatą, lepszym mężem i ogólnie lepszym człowiekiem".