Ferrari nie chce wyscigu w Rzymie

Szefowie zespołu Ferrari uważają, że w kalendarzu Formuły 1 nie ma miejsca na dwie rundy Grand Prix Włoch. Mówi się, że w przyszłości Rzym mógłby zastąpić wyścig na torze Monza.

Stolica Włoch od kilku lat stara się uzyskać prawa do organizacji wyścigu ulicznego Formuły 1. Jednakże Monza ma podpisany kontrakt do roku 2016 włącznie, więc gdyby Rzym znalazł się kalendarzu, mielibyśmy dwa wyścigi we Włoszech w jednym sezonie. Jak wiadomo Ferrari jest blisko związane z Monzą i szef Scuderii - Stefano Domenicali przyznał, że w kalendarzu nie ma miejsca na dwie rundy we Włoszech. Trzeba pamiętać, że od przyszłego sezonu będzie odbywać się Grand Prix Indii, rok później Grand Prix USA, a od roku 2014 Grand Prix Rosji. "Nasze stanowisko w tej sprawie jest jasne i nie daje miejsca na żadne interpretacje" - powiedział Domenicali w wywiadzie zamieszczonym na oficjalnej stronie Ferrari.

"Nasz sport wciąż się rozwija, a liczba krajów organizujących wyścigi stale rośnie i wszystkie zespoły się z tym zgadzają" - dodał Włoch. "Tak więc jest praktycznie niemożliwe, aby jeden kraj miał dwa wyścigi. Jednakże wybór miejsc nie zależy od zespołów, lecz od osób posiadających prawa komerycyjne. Wszystko inne to tylko spekulacje".