Ecclestone zrugał decyzję Hamiltona ws. zmiany menedżera

Lewis Hamilton przed sezonem 2011 załatwił sobie nowego menedżera. Własnego ojca Anthony'ego zamienił na firmę XIX Management, która kieruje karierami głównie ludzi showbiznesu, nie sportowców. Od tego momentu Brytyjczykowi przyszło stawiać czoła wielu problemom, zarówno w życiu osobistym, jak i na torze. Według szefa F1 - Berniego Ecclestone'a bynajmniej nie jest to zbieg okoliczności.

Ecclestone sugeruje, że......rozstanie Hamiltona z dziewczyną Nicole Scherzinger...

„W tym roku Lewis napotkał sporo prywatnych trudności, które miały na niego duży wpływ". - powiedział 81-latek. „Tego typu kłopoty zależą od otaczających cię ludzi. Lewis po prostu wpadł w złe towarzystwo. Gdy czuwał nad nim ojciec, który był... oczywiście nie pasował synowi, dlatego się rozstali. Myślę, że Lewis nie doceniał tego, jak bardzo tata mu pomagał".

...i porażka z zespołowym partnerem Jensonem Buttonem......to w dużej mierze efekt rezygnacji z pomocy ojca Anthony'ego

„Moim zdaniem to katastrofa". - kontynuował Ecclestone, nawiązując do decyzji Hamiltona dotyczącej zmiany menedżera na XIX Entertainment. „Zaczyna spotykać się z niewłaściwymi ludźmi, mającymi na niego zły wpływ. Jest w takim wieku i ma tyle pieniędzy, że łatwo o życiowe błędy". Ecclestone'owi do gustu nie przypadli zwłaszcza celebryci, coraz częściej zaglądający na padok F1. Podczas GP Kanady amerykański raper Ice-T zjawił się w garażu McLarena i nakręcił kontrowersyjny filmik, na którym nie stronił od wulgaryzmów, a kierownicę bolidu wykorzystał do poinformowania, że jej cena przekracza wartość niektórych domów kibiców oglądających ten sport. Wideo trafiło na serwis YouTube, gdzie cieszyło się ogromną popularnością, dopóki nie zostało usunięte. Po całym incydencie Ecclestone wysłał McLarenowi oficjalny list z upomnieniem.

„Lewis widzi kogoś takiego, podziwia faceta i zaczyna go naśladować". - grzmiał szef F1.