Formuła 1 » Aktualności F1 » Alonso przekonany o zablokowaniu się kierownicy przed wypadkiem
Alonso przekonany o zablokowaniu się kierownicy przed wypadkiem
2015-03-26 - G. Filiks Tagi: Alonso, Testy F1, McLaren, Wypadki F1
Fernando Alonso zapewnił, że to "zablokowana" kierownica w bolidzie McLarena, nie żaden podmuch wiatru, spowodowała jego głośny wypadek na zimowych testach Formuły 1.
Były dwukrotny mistrz świata musiał ominąć pierwszy tegoroczny wyścig o GP Australii ze względu na wstrząśnienie mózgu doznane, gdy 22 lutego na torze Barcelona-Catalunya wjechał w ścianę. McLaren tłumaczył zdarzenie porywem wiatru, jednocześnie wykluczając jakąkolwiek usterkę bolidu, ale trzy dni temu zmienił zdanie. Team z Woking poinformował, że Alonso "przypomina sobie" o "ciężko skręcającej kierownicy" na chwilę przed incydentem.
Hiszpan wracający do F1 na GP Malezji na czwartkowej konferencji prasowej przed zawodami oznajmił, iż jest przekonany, że zjechał z toru przez zacięcie się sterów modelu MP4-30.
„Na pewno mieliśmy problem z kierownicą - zablokowała się w prawą stronę na środku trzeciego zakrętu". - powiedział. „Hamowałem w ostatniej chwili, zredukowałem bieg z piątki do trójki.
„Przy prędkości z jaką wtedy jechałem, nawet huragan nie przestawiłby bolidu". - stwierdził.
„Było wielkie zainteresowanie tym wypadkiem i zespół oraz mój menedżer początkowo prawdopodobnie trochę zgadywali, co się stało". - tłumaczył.
Alonso zaprzeczył, by miał obawy przed powrotem do wozu McLarena, mimo że stajnia nie ustaliła przyczyny awarii układu kierowniczego, ponieważ nie widać go na danych z bolidu.
Fernando bądź co bądź przyznał się do wykorzystania w Barcelonie innego drążka kierownicy, dopasowanego do swojego stylu jazdy. Teraz z powrotem będzie używał standardowego.„Niezupełnie". - odparł 33-latek spytany, czy jest zaniepokojony.
„Jest oczywiste, że był problem z bolidem, choć do tej pory nie znaleziono niczego w danych. (Ale) Całkowicie to rozumiem i ufam zespołowi.
„Team przez miesiąc sprawdzał każdą część samochodu, więc nie mam żadnych wątpliwości, czy jest bezpieczny.„Myślę, że mamy teraz najbezpieczniejszy bolid". - śmiał się.
Alonso "wszystko pamięta"
Pewność Alonso co do przyczyny wypadku może być zastanawiająca biorąc pod uwagę doniesienia mediów o amnezji reprezentanta McLarena.
Jednak Fernando teraz zdecydowanie zdementował pogłoski, jakoby stracił pamięć.
„Pamiętam wszystko". - oświadczył. „Był wówczas słoneczny poranek, pamiętam każdą dokonaną zmianę w ustawieniach, każdy czas okrążenia. Przed zakrętem nr 3 jechał przede mną (Sebastian) Vettel, ale ściął szykanę i mnie puścił.„Po uderzeniu przez pewien czas całowałem ścianę bolidem, potem wyłączyłem radio. Byłem całkowicie przytomny.
„Straciłem przytomność dopiero w karetce, albo w centrum medycznym toru. Lekarze powiedzieli, że to normalne po lekach, jakie podano mi na przelot helikopterem do szpitala i badania w nim, typu rezonans magnetyczny.
„Nie obudziłem się w 1995 roku, nie mówiłem po włosku, ani nic z tych rzeczy, o których pisały media".
Były dwukrotny mistrz świata musiał ominąć pierwszy tegoroczny wyścig o GP Australii ze względu na wstrząśnienie mózgu doznane, gdy 22 lutego na torze Barcelona-Catalunya wjechał w ścianę. McLaren tłumaczył zdarzenie porywem wiatru, jednocześnie wykluczając jakąkolwiek usterkę bolidu, ale trzy dni temu zmienił zdanie. Team z Woking poinformował, że Alonso "przypomina sobie" o "ciężko skręcającej kierownicy" na chwilę przed incydentem.
Hiszpan wracający do F1 na GP Malezji na czwartkowej konferencji prasowej przed zawodami oznajmił, iż jest przekonany, że zjechał z toru przez zacięcie się sterów modelu MP4-30.
„Na pewno mieliśmy problem z kierownicą - zablokowała się w prawą stronę na środku trzeciego zakrętu". - powiedział. „Hamowałem w ostatniej chwili, zredukowałem bieg z piątki do trójki.
„Przy prędkości z jaką wtedy jechałem, nawet huragan nie przestawiłby bolidu". - stwierdził.
„Było wielkie zainteresowanie tym wypadkiem i zespół oraz mój menedżer początkowo prawdopodobnie trochę zgadywali, co się stało". - tłumaczył.
Fernando bądź co bądź przyznał się do wykorzystania w Barcelonie innego drążka kierownicy, dopasowanego do swojego stylu jazdy. Teraz z powrotem będzie używał standardowego.„Niezupełnie". - odparł 33-latek spytany, czy jest zaniepokojony.
„Jest oczywiste, że był problem z bolidem, choć do tej pory nie znaleziono niczego w danych. (Ale) Całkowicie to rozumiem i ufam zespołowi.
„Team przez miesiąc sprawdzał każdą część samochodu, więc nie mam żadnych wątpliwości, czy jest bezpieczny.„Myślę, że mamy teraz najbezpieczniejszy bolid". - śmiał się.
Alonso "wszystko pamięta"
Pewność Alonso co do przyczyny wypadku może być zastanawiająca biorąc pod uwagę doniesienia mediów o amnezji reprezentanta McLarena.
Jednak Fernando teraz zdecydowanie zdementował pogłoski, jakoby stracił pamięć.
„Pamiętam wszystko". - oświadczył. „Był wówczas słoneczny poranek, pamiętam każdą dokonaną zmianę w ustawieniach, każdy czas okrążenia. Przed zakrętem nr 3 jechał przede mną (Sebastian) Vettel, ale ściął szykanę i mnie puścił.„Po uderzeniu przez pewien czas całowałem ścianę bolidem, potem wyłączyłem radio. Byłem całkowicie przytomny.
„Straciłem przytomność dopiero w karetce, albo w centrum medycznym toru. Lekarze powiedzieli, że to normalne po lekach, jakie podano mi na przelot helikopterem do szpitala i badania w nim, typu rezonans magnetyczny.
„Nie obudziłem się w 1995 roku, nie mówiłem po włosku, ani nic z tych rzeczy, o których pisały media".
źródło: autosport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Alonso przekonany o zablokowaniu się kierownicy przed wypadkiem
Podobne: Alonso przekonany o zablokowaniu się kierownicy przed wypadkiem

Podobne galerie: Alonso przekonany o zablokowaniu się kierownicy przed wypadkiem


Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Mercedes
Newsletter
Galerie zdjęć

