Formuła 1 » Aktualności F1 » Alonso nie panikuje

Fernando Alonso przyznał, że jest "zawiedziony" kłopotami ze zmodernizowanym silnikiem Hondy w nowym bolidzie McLarena pierwszego dnia testów Formuły 1 przed sezonem 2017, ale jednocześnie bagatelizował całą sytuację.
Samochód duetu McLaren-Honda jeździł bezproblemowo podczas "dnia filmowego", lecz dzisiaj Alonso zdołał pokonać nim tylko 29 okrążeń, ponad pięć razy mniej niż nabito bolidem Mercedesa. Hiszpana już po jednym kółku zatrzymał wyciek oleju. Później były też inne problemy z jednostką napędową.
Były dwukrotny mistrz świata zachowuje spokój, choć nie kryje niezadowolenia.
„Zdecydowanie to nie jest idealny początek zimowych testów". - powiedział. „Po wszystkich trudnościach, jakie mieliśmy w dwóch poprzednich latach, kusi was, aby nagłaśniać nasze dzisiejsze kłopoty, bo to dosyć ciekawe z punktu widzenia mediów. Po dwóch trudnych sezonach udajemy się na zimowe testy przed kolejnym i nie jeździmy pierwszego dnia, niestety". „Jednak jeśli chodzi o osiągi albo o zespół, musimy się skupić i postarać odrobić stracony czas. Jak powiedziałem, jesteśmy zawiedzeni, smutni, (...) to nie jest perfekcyjna sytuacja, ale jest jak jest".
„Zadowolony, niezadowolony, to pierwszy dzień testów, więc nie martwisz się zbytnio, ani nie ekscytujesz". - kontynuował. „Nawet jeśli twoje położenie jest bardzo dobre albo bardzo złe, przed nami wciąż długa droga".
Alonso nie przywiązuje wagi do faktu, że był szybszy jedynie od Marcusa Ericssona z Saubera. Między innymi dlatego, iż po powrocie na tor jeździł na ostrożnych ustawieniach silnika.
„To nie były jakościowe okrążenia, a tylko sprawdzające, instalacyjne". - wyjaśniał. „Ciężko jest wyczuć bolid teraz".„Jedyny wniosek jest taki, że nowe samochody fajnie wyglądają i są szybsze w zakrętach. Dobrze jest z powrotem czuć docisk i móc cisnąć trochę bardziej".
„W tej chwili nie możemy powiedzieć niczego o silniku, bo nie używaliśmy właściwej specyfikacji".
„Miejmy nadzieję Honda będzie w stanie znaleźć szybkie rozwiązania problemów w tym tygodniu. (...) Ciężko komentować po pierwszym dniu, skoro mieliśmy tak wiele kłopotów".35-latek dodał: „Nie chodzi tylko o aspekty techniczne, ale także o jazdę. Musisz znaleźć swoje limity, styl jazdy odpowiadający temu bolidowi i tym oponom. Trzeba oswoić się z kierownicą, procedurami startowymi, pit-stopami, wieloma, wieloma rzeczami, które zmieniły się ze względu na ogumienie i rozmiary pojazdu".
„Mam to szczęście, że posiadam dobre doświadczenie i znajduję te limity bardzo szybko. Było tak przez całe moje życie. Adoptowałem się do samochodów szybciej niż ktokolwiek. Będzie tak również w tym roku".
Samochód duetu McLaren-Honda jeździł bezproblemowo podczas "dnia filmowego", lecz dzisiaj Alonso zdołał pokonać nim tylko 29 okrążeń, ponad pięć razy mniej niż nabito bolidem Mercedesa. Hiszpana już po jednym kółku zatrzymał wyciek oleju. Później były też inne problemy z jednostką napędową.
Były dwukrotny mistrz świata zachowuje spokój, choć nie kryje niezadowolenia.
„Zdecydowanie to nie jest idealny początek zimowych testów". - powiedział. „Po wszystkich trudnościach, jakie mieliśmy w dwóch poprzednich latach, kusi was, aby nagłaśniać nasze dzisiejsze kłopoty, bo to dosyć ciekawe z punktu widzenia mediów. Po dwóch trudnych sezonach udajemy się na zimowe testy przed kolejnym i nie jeździmy pierwszego dnia, niestety". „Jednak jeśli chodzi o osiągi albo o zespół, musimy się skupić i postarać odrobić stracony czas. Jak powiedziałem, jesteśmy zawiedzeni, smutni, (...) to nie jest perfekcyjna sytuacja, ale jest jak jest".
„Zadowolony, niezadowolony, to pierwszy dzień testów, więc nie martwisz się zbytnio, ani nie ekscytujesz". - kontynuował. „Nawet jeśli twoje położenie jest bardzo dobre albo bardzo złe, przed nami wciąż długa droga".
„To nie były jakościowe okrążenia, a tylko sprawdzające, instalacyjne". - wyjaśniał. „Ciężko jest wyczuć bolid teraz".„Jedyny wniosek jest taki, że nowe samochody fajnie wyglądają i są szybsze w zakrętach. Dobrze jest z powrotem czuć docisk i móc cisnąć trochę bardziej".
„W tej chwili nie możemy powiedzieć niczego o silniku, bo nie używaliśmy właściwej specyfikacji".
„Miejmy nadzieję Honda będzie w stanie znaleźć szybkie rozwiązania problemów w tym tygodniu. (...) Ciężko komentować po pierwszym dniu, skoro mieliśmy tak wiele kłopotów".35-latek dodał: „Nie chodzi tylko o aspekty techniczne, ale także o jazdę. Musisz znaleźć swoje limity, styl jazdy odpowiadający temu bolidowi i tym oponom. Trzeba oswoić się z kierownicą, procedurami startowymi, pit-stopami, wieloma, wieloma rzeczami, które zmieniły się ze względu na ogumienie i rozmiary pojazdu".
„Mam to szczęście, że posiadam dobre doświadczenie i znajduję te limity bardzo szybko. Było tak przez całe moje życie. Adoptowałem się do samochodów szybciej niż ktokolwiek. Będzie tak również w tym roku".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
1
Komentarze do:
Alonso nie panikuje
Podobne: Alonso nie panikuje




Podobne galerie: Alonso nie panikuje
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Honda
Newsletter
Galerie zdjęć