Alonso, Webber, a może Vettel? Kto zostanie mistrzem świata?

Zbliżają się ostatnie rozstrzygnięcia w tegorocznym sezonie Formuły 1. Szansę na zdobycie tytułu ma jeszcze teoretycznie 5 kierowców. Kto okaże się najlepszy?
Matematyczne szanse na zostanie mistrzem świata mają jeszcze Fernando Alonso, Mark Webber, Lewis Hamilton, Sebastian Vettel oraz Jenson Button. Trzech z nich zdobywało już tytuł i byli oni mistrzami w ostatnich 4 z 5 sezonów. Po tytuł nie sięgnęli jeszcze Mark Webber oraz Sebastian Vettel z Red Bulla. O ile Niemiec jest młody i pewnie nie raz będzie miał jeszcze szansę powalczyć o mistrza, to dla Webbera może to być ostatnia szansa.

Głównym faworytem wydaje się być Fernando Alonso - Hiszpan ma kilka atutów. Po pierwsze jest już dwukrotnym mistrzem świata, więc wie co trzeba zrobić, aby sięgnąć po tytuł. Po drugie cały zespół pracuje dla niego, nawet jego kolega z zespołu Felipe Massa oświadcza w mediach, że Hiszpan może liczyć na jego pomoc. Po trzecie Alonso jest na fali - wygrał cztery z ostatnich siedmiu wyścigów, a w kolejnych dwóch był na podium. Jednakże Ferrari ma w tym sezonie słabszy bolid od Red Bulla, więc jeśli stajnia z Milton Keynes dwukrotnie osiągnie dublet, Alonso może być bezradny. Ponadto Fernando będzie dysponował na Interlagos zużytą już jednostką napędową. Silnik może nie wytrzymać trudu wyścigu, a tak czy inaczej sprawi, że Alonso będzie tracił na długiej prostej, która prowadzi pod górę. Mimo wszystko szanse Alonso na mistrzostwo oceniamy na 45 procent. W dalszej kolejności stawiamy Marka Webbera. Australijczyk ma 11 punktów straty do Alonso. Największą zaletą Webbera jest z pewnością bolid, który jest najszybszy w tym sezonie. Australijczyk mógłby cieszyć się z komfortowej przewagi, gdyby tylko nie popełnił błędu w Korei, kiedy to roztrzaskał swój bolid na ścianie. Wydaje się, że Webber jest w stanie wygrać w Brazylii, a gdyby tak się stało, wystarczyłoby, aby Alonso był czwarty i to kierowca Red Bull objąłby prowadzenie w klasyfikacji.Przewagi Webberowi nie daje fakt, iż nie ma on doświadczenia w walce o tytuł. Australijczyk pierwszy raz jest w takiej sytuacji i nie wiadomo jak poradzi sobie z presją. Co więcej zespół nie chce postawić tylko na niego, gwarantując równy status kierowców w teamie, co również mu nie pomaga. Bukmacherzy również uważają, że Webber jest drugim kandydatem do tytułu po Alonso, więc my dajemy mu na to 30 procent szans.Naszym zdaniem w dalszej kolejności plasuje się Sebastian Vettel, który jest jednak dopiero czwarty w klasyfikacji. Niemiec wygląda aktualnie na najszybszego kierowcę w stawce, biorąc pod uwagę jego bolid. Vettel jechał po pewną wygraną na Yeongam, co znacznie przybliżyłoby go do zdobycia tytułu, jednak silnik odmówił posłuszeństwa. Aktualnie jego strata do Alonso wynosi 25 punktów.Plusem Vettela jest na pewno jego szybkość. Zakładając, że wygrałby ostatnie dwa wyścigi, wystarczyłoby, żeby Alonso był dwukrtonie czwarty, co jest możliwe. Otuchy dodaje mu na pewno to, jak bardzo wierzy w niego jego team, nadal gwarantując mu równy status z Markiem Webberem. Jedyną wadą Niemca może być jego gorąca głowa, gdyż zachowanie zimnej krwi będzie teraz bardzo ważne. Jego szanse oceniamy na 15 procent.Ostatnim kierowcą, który ma w miare realne szanse na mistrzostwo jest Lewis Hamilton. Brytyjczyk wyniósł wiele z sezonów 2007 - gdzie stracił w ostatnich dwóch wyścigach prawie pewny tytuł oraz 2008 - gdzie mogło być podobnie. Lewis jest z pewnością jednym z najbardziej agresywnie jeżdżących kierowców w stawce i nie odpuści do samego końca. Kierowca McLarena traci do Alonso 21 punktów i odrobienie strat może być niewykonalne, zważywszy na bolid, jakim dysponuje.Hamilton musiałby co najmniej wygrać jeden z wyścigów, a w drugim być drugi, zakładając, że czołowi kierowcy dojeżdżaliby do mety. Na pewno jest to kierowca, którego nie można lekceważyć. Gdyby w Brazylii spadł deszcz, Lewis mógłby pokazać swoje umiejętności jazdy po mokrej nawierzchni i wygrać, odrabiając większość strat. Jest to jednak tylko gdybanie i tak naprawdę mało kto wierzy w to, że Hamilton zostanie mistrzem. Z tego względu dajemy mu na to 9 procent szans.Ostatnim z kierowców, który ma matematyczne szanse na zwycięstwo jest Jenson Button. Brytyjczyk traci 42 punkty do Alonso co sprawia, że musiałby praktycznie wygrać ostatnie dwa wyścigi, a jego rywale musieliby potracić sporo punktów. Jest to niemal niemożliwe, jednak w sporcie wszystko może się zdarzyć, dlatego zostawiliśmy 1 procent szans, dla wciąż aktualnego mistrza świata.  

A jakie jest Wasze zdanie na temat tegorocznej walki o tytuł? Zapraszamy do komentowania oraz dyskusji na naszym forum.