Napięcie między kierowcami przed dyskusją o zasadach obrony pozycji na torze

W piątek na padoku F1 toru Catalunya ma zostać przeprowadzone spotkanie kierowców z FIA, którego głównym tematem będzie interpretacja przepisów dotyczących obrony pozycji podczas wyścigu. Poruszenie tej kwestii jest efektem agresywnej jazdy Nico Rosberga w GP Bahrajnu. Trzy tygodnie temu Niemiec wypchnął z trasy Fernando Alonso i Lewisa Hamiltona, próbując odeprzeć ich ataki. Pytanie, czy postąpił właściwie, dzieli zawodników wywołując między nimi napięcie. Bezpośrednio po zawodach w Bahrajnie zdenerwowany Alonso nie krył irytacji postawą sędziów, którzy pozostali obojętni wobec manewrów Rosberga. „Gdyby zamiast wyasfaltowanego pobocza była tam ściana, nie wiem, czy rozmawiałbym teraz z wami". - mówił dziennikarzom. Nieco później na swoim Twitterze dodał: „Podczas kolejnych wyścigów powinno być fajnie. Możesz bronić pozycji jak chcesz, możesz wyprzedzać poza torem. Miłej zabawy!" Przed GP Hiszpanii lider Ferrari stwierdził z kolei, że współcześni kierowcy F1 rywalizując na torze nie mają wobec siebie wystarczająco dużo szacunku. Na ciągłe pretensje dwukrotnego mistrza świata zareagował inny dwukrotny czempion - Sebastian Vettel: „Fernando wyraził się jasno. Powiedział, że musisz zostawić miejsce. Za każdym razem musisz zostawiać rywalowi miejsce!" Rosberg wyznał, że cieszy się z nadchodzącej dyskusji o przepisach dotyczących walki na torze. Reprezentant Mercedesa tłumaczył, iż podczas GP Bahrajnu bronił się przed Alonso i Hamiltonem w taki, a nie inny sposób, ponieważ obiekt Sakhir ma szerokie, bezpieczne pobocza.

„Oczywiście. Gdyby były tam barierki jak w Monako, mielibyśmy zupełnie inną historię". - powiedział. „Poza tym, kierowcy z tyłu porzuciliby próbę wyprzedzenia znacznie wcześniej. Swoje zachowanie z ostatniego wyścigu oceniam jako ostre, ale zgodne z zasadami fair play, zgodne z przepisami. Nie uważam, że naraziłem rywali na niebezpieczeństwo".Tymczasem Mark Webber zastanawia się, dlaczego w Bahrajnie sędziowie nie ukarali Hamiltona, który wyprzedził Rosberga poza torem. „Byłem zdziwiony, że pozwolili mu utrzymać pozycję". - ujawnił Australijczyk. „Jestem pewny, że poruszymy tę kwestię na spotkaniu".Co na to Hamilton? „Nie jestem wcale zaniepokojony. Dobrze, że wszystko zostanie wyjaśnione. Mark to prawdopodobnie jeden z najbardziej - o ile nie najbardziej - wygadany indywidualista w F1". - stwierdził Brytyjczyk.

W korespondencyjną dyskusję włączył się też Michael Schumacher, który sam często jest posądzany o jazdę na granicy przepisów. „Gdyby ktoś złamał regulamin, FIA zareagowałaby". - przekonywał 7-krotny mistrz świata, spytany o walkę Rosberga w GP Bahrajnu. „Sędziowie nie podjęli żadnych kroków i ja również nie dopatrzyłem się naruszenia przepisów".