Zespoły nie mogą się porozumieć. FOTA czeka rychły koniec?

Spór o pieniądze może sprawić, że założone trzy lata temu Stowarzyszenie Zespołów Formuły Jeden (FOTA) już niedługo się rozpadnie.

Stajnie toczą batalię dotyczącą Porozumienia o Ograniczeniu Zasobów (RRA), które reguluje kwestie takie, jak np. limit rocznego budżetu każdego teamu. Spotkanie w tej sprawie zorganizowano podczas wyścigowego weekendu w Korei, ale zakończyło się ono fiaskiem. Zespoły mają odmienne zdania dotyczące tego, ile najwięcej będzie można wydawać, z jakim rozmachem organizować pracę rozwojową bolidów itp. Jakby tego było mało, niektórzy podejrzewają, że Red Bull w sezonie 2010 złamał RRA, co budzi pytania dotyczące sensu istnienia całego porozumienia, a także samego FOTA. „Stajnie straciły do siebie zaufanie. To nie jest dobre". - przestrzegł szef Ferrari, Stefano Domenicali. „Wiemy, dlaczego utworzyliśmy Stowarzyszenie Zespołów Formuły Jeden, lecz teraz musimy się zastanowić, czy ciągle jest ono potrzebne".

Pryncypał Red Bulla - Christian Horner ujawnił z kolei, iż oprócz sporu o RRA ekipy nie mogą ustalić również wspólnego stanowiska dotyczącego przyszłych negocjacji związanych z nowym Concorde Agreement, czyli umową regulującą m. in. jaki procent dochodów F1 trafia do kieszeni zespołów. „Jeśli nie możemy znaleźć porozumienia wewnątrz FOTA, to po co ta cała organizacja?" - zastanawiał się Austriak. „Stanęliśmy na rozstaju dróg i musimy rozwiązać pewne problemy, albo się rozejdziemy. Nie ma innego wyjścia". Do następnego zebrania FOTA dojdzie podczas GP Abu Zabi. Jeśli tam nie uda się znaleźć consensusu, istnieje realne zagrożenie rozpadu stowarzyszenia, które skupia wszystkie tamy Formuły Jeden z wyjątkiem HRT.