Formuła 1 » Aktualności F1 » Zespoły naciskają na złagodzenie restrykcji radiowych w F1
Zespoły naciskają na złagodzenie restrykcji radiowych w F1
2016-07-11 - G. Filiks Tagi: Rosberg, Formuła 1, Mercedes, Team Radio
Po następnym incydencie z ograniczeniami radiowymi w Formule 1, zespoły upierają się, aby zostały złagodzone.
Wczoraj sędziowie doliczyli Nico Rosbergowi 10 sekund na mecie GP Wielkiej Brytanii i zepchnęli kierowcę Mercedesa z 2. na 3. miejsce za przekazanie mu przez Mercedesa drogą radiową na ostatnich okrążeniach wyścigu nielegalnych wskazówek, co zrobić ze szwankującą skrzynią biegów. Niemiec dostał karę mimo tłumaczenia, że gdyby nie pomoc teamu, musiałby się zatrzymać.
Jeszcze przed zawodami na torze Silverstone stajnie spytały FIA o przyhamowanie z restrykcjami radiowymi, ale nic nie wskórały.
Jednak teraz tylko wzmógł się raban o nie.
„Może FIA oraz zespoły muszą przemyśleć przepisy i ustalić bardziej szczegółowo, co jest dozwolone". - mówił stojący na czele Mercedesa "Toto" Wolff.
„Jeżeli nie wolno komunikować się wcale, można po prostu wyłączyć radio i wyrzucić je z bolidu". „Rozmowy radiowe są częścią jazdy od dawna. Trzeba omówić ten temat".
Mercedes ma sprzymierzeńców.
„(...) Nakaz prowadzenia bolidu przez kierowcę samemu i bez pomocy jest bardzo, bardzo niejasnym przepisem". - stwierdził dyrektor techniczny Williamsa, Pat Symonds.
„Usłyszeliśmy parę rzeczy przez radio, o które pytaliśmy Charliego (Whitinga, dyrektora wyścigów F1 - red.), czy na pewno je akceptuje. Odpowiedział, że tak".
„W każdym wyścigu toczy się debata o tym na pitwall".
Symonds krytykował FIA również za zabronienie ekipie Force India poinformowania Sergio Pereza w GP Austrii o złym stanie hamulców, które w końcu nie zadziałały i spowodowały wypadek Meksykanina tuż przed metą.„Jak absurdalne to jest? (...) Tamten incydent kosztował zespół dziesiątki tysięcy funtów". - alarmował.
Tymczasem dyrektor sportowy Force India - Andy Stevenson irytuje się, że w tych samych zawodach Williams mógł powiadomić o podobnym problemie Felipe Massę.„Nikt tego nie rozumie". - powiedział.
Zakaz komunikowania się z kierowcą nawet na temat kłopotów technicznych potępił też szef Red Bulla - Christian Horner, mimo że wzywał sędziów do należytego ukarania Rosberga, na którym skorzystał Max Verstappen, zamieniony z nim pozycjami.
„Te zasady są bzdurne". - ocenił Horner. „Samochody F1 są bardzo skomplikowane i można zrozumieć, dlaczego Mercedes chciał pomóc swojemu zawodnikowi kontynuować jazdę".„Musimy się tym zająć na następnym zebraniu Grupy Strategicznej i zmienić przepisy. Rozumiem, co chciała osiągnąć FIA. Jesteśmy za tym, aby pomaganie kierowcom w prowadzeniu bolidu dalej było zakazane. Ale w przypadku problemów technicznych zawodnik musi mieć pomoc".
Wczoraj sędziowie doliczyli Nico Rosbergowi 10 sekund na mecie GP Wielkiej Brytanii i zepchnęli kierowcę Mercedesa z 2. na 3. miejsce za przekazanie mu przez Mercedesa drogą radiową na ostatnich okrążeniach wyścigu nielegalnych wskazówek, co zrobić ze szwankującą skrzynią biegów. Niemiec dostał karę mimo tłumaczenia, że gdyby nie pomoc teamu, musiałby się zatrzymać.
Jeszcze przed zawodami na torze Silverstone stajnie spytały FIA o przyhamowanie z restrykcjami radiowymi, ale nic nie wskórały.
Jednak teraz tylko wzmógł się raban o nie.
„Może FIA oraz zespoły muszą przemyśleć przepisy i ustalić bardziej szczegółowo, co jest dozwolone". - mówił stojący na czele Mercedesa "Toto" Wolff.
„Jeżeli nie wolno komunikować się wcale, można po prostu wyłączyć radio i wyrzucić je z bolidu". „Rozmowy radiowe są częścią jazdy od dawna. Trzeba omówić ten temat".
Mercedes ma sprzymierzeńców.
„(...) Nakaz prowadzenia bolidu przez kierowcę samemu i bez pomocy jest bardzo, bardzo niejasnym przepisem". - stwierdził dyrektor techniczny Williamsa, Pat Symonds.
„Usłyszeliśmy parę rzeczy przez radio, o które pytaliśmy Charliego (Whitinga, dyrektora wyścigów F1 - red.), czy na pewno je akceptuje. Odpowiedział, że tak".
Symonds krytykował FIA również za zabronienie ekipie Force India poinformowania Sergio Pereza w GP Austrii o złym stanie hamulców, które w końcu nie zadziałały i spowodowały wypadek Meksykanina tuż przed metą.„Jak absurdalne to jest? (...) Tamten incydent kosztował zespół dziesiątki tysięcy funtów". - alarmował.
Tymczasem dyrektor sportowy Force India - Andy Stevenson irytuje się, że w tych samych zawodach Williams mógł powiadomić o podobnym problemie Felipe Massę.„Nikt tego nie rozumie". - powiedział.
Zakaz komunikowania się z kierowcą nawet na temat kłopotów technicznych potępił też szef Red Bulla - Christian Horner, mimo że wzywał sędziów do należytego ukarania Rosberga, na którym skorzystał Max Verstappen, zamieniony z nim pozycjami.
„Te zasady są bzdurne". - ocenił Horner. „Samochody F1 są bardzo skomplikowane i można zrozumieć, dlaczego Mercedes chciał pomóc swojemu zawodnikowi kontynuować jazdę".„Musimy się tym zająć na następnym zebraniu Grupy Strategicznej i zmienić przepisy. Rozumiem, co chciała osiągnąć FIA. Jesteśmy za tym, aby pomaganie kierowcom w prowadzeniu bolidu dalej było zakazane. Ale w przypadku problemów technicznych zawodnik musi mieć pomoc".
źródło: autosport.com, Auto Motor und Sport
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
1
Komentarze do:
Zespoły naciskają na złagodzenie restrykcji radiowych w F1
Podobne: Zespoły naciskają na złagodzenie restrykcji radiowych w F1
Mercedes: Ograniczenie team radio w F1 na sezon 2015 byłoby koszmarem przy problemach Rosberga »
Rosberg i Hamilton zadowoleni z ograniczenia team radio w F1 »
Rosberg: Bottas może zostać mistrzem świata »
Mercedes cieszy się z dorównania dominacji Ferrari w F1 »
Podobne galerie: Zespoły naciskają na złagodzenie restrykcji radiowych w F1
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Galerie zdjęć
Newsletter